- Jeśli fani są głusi na apele piłkarzy i federacji, powinno się karać kluby i reprezentacje ujemnymi punktami. To jedyne wyjście - ocenił stoper. Jego opinia to efekt zachowań kibiców zarówno w Premier League, jak i w meczach eliminacyjnych. Niedawno obiektem rasistowskich okrzyków sympatyków Tottenhamu, stał się obrońca Portsmouth, Sol Campbell. Z podobnymi reakcjami na swoją grę spotkał się w Zagrzebiu Emile Heskey, kiedy kadra Anglii mierzyła się z Chorwacją w eliminacjach mistrzostw świata w 2010 roku. Za te ostatnie zachowania, FIFA nałożyła na chorwacką federację 19 tys. euro kary. Ferdinand uważa, że to zdecydowanie za mało. - Po pierwsze kwota jest zaskakująco niska, po drugie twierdzę, że kary finansowe nic nie zmienią. Przecież nie płacą jej kibice a związki piłkarskie. Grzywny nie sprawią, że ludzie przestana być rasistami i homofobami - zauważył. - Władze światowej piłki powinny zdecydowanie walczyć z wszelkimi przejawami nietolerancji. Sepp Blatter lubi mówić o wizerunku FIFA i światowej piłki, pora by właściwymi działaniami wziął się za jej naprawianie, a kary były adekwatne do przewinień - zakończył.