Sędzia główny Przemysław Kępa został odsunięty od sędziowania na dwa miesiące, a sędziowie liniowi na miesiąc. Do końca rundy zasadniczej zawieszono także w obowiązkach obserwatora Adama Korczyka, który wystawił im wysokie noty. Na dwa mecze zawieszono Leszka Laszkiewicza za sprowokowanie bójki. Jego brat, a zarazem kapitan "Pasów" - Daniel oraz trener krakowskiego zespołu Rudolf Rohaczek, na których nałożono kary meczu za rzekome przepychanki z fanami Zagłębia uniknęli przykrych konsekwencji z braku dowodów. 2500 złotych zapłaci prezes Zagłębia Adam Bernat, który wściekły na pracę sędziów tak rwał się do sędziów, że z trudem zatrzymano go w boksie. Tysiąc złotych będzie musiał zapłacić wiceprezes Zagłębia Dariusz Kisiel za prowokowanie gestami kibiców do eskalacji rozróby. Dzisiaj obaj wyrazili skruchę, a Kisiel zobowiązał się napisać list z przeprosinami do trenera "Pasów". Trzy mecze bez publiczności w zawieszeniu do końca sezonu to kara nałożona na sosnowiecki klub za niedopilnowanie porządku podczas meczu (pseudokibice rzucali w hokeistów Cracovii nie tylko słonecznikiem, ale nawet puszkami z napojów. Michał Radwański i Sebastian Witowski wysłali do PZHL oświadczenie, w który napisali, że gdy schodzili do szatni, szarpano ich za koszulki i oblano gorącą kawą). Jednocześnie PZHL zobowiązał szefostwo Zagłębia do natychmiastowego zabezpieczenia boksu gości i zejścia do szatni dla sędziów. Kary zaskakujące w stosunku do tego, co zostało opisane w pomeczowym protokole. Przypomnijmy: według niego Leszek Laszkiewicz miał zaatakować głową Teddyego Da Costę, za miała czekać go półroczna dyskwalifikacja. Daniel Laszkiewicz miał lać kijem sosnowieckich kibiców, a trener Rohaczek polewać ich wodą. Okazało się jednak, że nie widział tego żaden z sędziów! Jakim więc cudem takie informacje znalazły się w protokole? - Przemysław Kępa powiedział, że napisał to na podstawie ustnej relacji Tomasza Przyborowskiego, któremu całkowicie zaufał. Z kolei ten jednoznacznie zaprzeczył - efekty śledztwa przedstawiał wiceprzewodniczący WGiD PZHL Jacek Chadziński. - W dodatku arbiter główny uległ presji prezesa Zagłębia, który po meczu wtargnął do szatni sędziów i nakazał dopisać do protokołu, że Leszek Laszkiewicz zaatakował rywala głową. - Sędzia główny nie widział także tego co działo się w korytarzu, gdy do szatni schodzili hokeiści i trener Cracovii - kontynuował Chadziński, niedawno jeszcze sędzia hokejowy. - Analizy materiałów wideo TVP Kraków i Katowice oraz ochrony sosnowieckiego lodowiska jednoznacznie udowodniły, że nie mógł tego widzieć także sędzia liniowy, bo był w tym czasie obok walczących ze sobą hokeistów. Dlatego sami nie rozumiemy, na jakiej podstawie sędzia nałożył kary meczu na Daniela Laszkiewicza i trenera Rohaczka.