W służbowym kitlu wygląda na eteryczną szatynkę, ale gdy tylko włoży strój sportowy, zamienia się w Chun Li, mistrzynię sztuk walki z gier Street Fighter. 30-letnia pani doktor z Qingdao (czteromilionowe miasto położone na północno-wschodnim wybrzeżu Chin) imponuje mocno wyrzeźbiony ciałem, a każda fotka wrzucona przez nią na Instagram wywołuje falę matrymonialnych propozycji. Na próżno, ma męża, też lekarza. Pani doktor przyznaje, że medycyna nie była jej pasją i ukończyła ją ze względu na rodziców, którzy chcieli, by miała dobry zawód. Zdobywała więc wiedzę z zakresu tradycyjnej chińskiej medycyny, ale gdy zakończyła studia, wróciła do młodzieńczej pasji. Chciała "wyglądać na silniejszą". Zaczęła od jogi i pilatesu, ale szybko uznała, że potrzebuje pomocy zawodowego kulturysty i dwa lata temu zdecydowała się na ciężki trening w siłowni cztery-pięć razy w tygodniu. - Nachodziły mnie myśli, żeby odpuścić. Trening jest ciężkim, bolesnym, męczącym i samotnym procesem. Ale gdy zobaczyłam, jak moje mięśnie rosną, pomyślałam, że warto - przekonuje Yuan Herong. Chinka bierze udział w zawodach kulturystycznych, dorabia jako modelka, ale widzi siebie w przyszłości w roli wojowniczki mieszanych sztuk walk. Przekonuje, że marzy o tym od dziecka i zamierza podejść do tego równie profesjonalnie, jak do kulturystyki. MZ Tak Yuan Herong wyglądała w 2013 roku: