Jeden z najefektowniejszych hokejowych fighterów spotka się w jednej drużynie z Jonem Mirastym, z którym aż siedmiokrotnie walczył na lodzie. Yablonski trenuje też boks i ma za sobą cztery walki w MMA. - Pudzianowski to świetny zawodnik, chciałbym z nim kiedyś powalczyć - zdradza popularny "Yabo". Sześciokrotny mistrz Kanady amatorskich mistrzostw - Jeremy Yablonski opowiedział o początkach swojej przygody z hokejem i smykałce do sportów walki. - Zawsze kochałem hokej i boks. Nie ukrywam, że czasami łącze te dwa sporty na tafli - uśmiecha się 31-letni Kanadyjczyk, który od nowego sezonu będzie występował w zespole Witjaz Czechow, w lidze KHL. W amatorskiej lidze bokserskiej sześciokrotnie wywalczył mistrzostwo i tytuł Golden Gloves. - W boksie amatorskim Jeremy wygrał 200 walk i poniósł zaledwie jedną porażkę. Wydaje mi się, że dałby sobie radę z silniejszymi rywalami - zaznacza Kasey Thompson z Knockout Promotions President. - To byłby dla niego świetny, a zarazem ważny test. Yablonski znany jest z twardej gry. W sezonie 2001/2002 przesiedział na ławce kar 303 minuty, w większości za pojedynki pięściarskie. - Kiedy byłem jeszcze młodym chłopakiem trenowałem boks. Później grając w hokeja miałem okazję przećwiczyć to, czego się nauczyłem - uśmiecha się Yablonski. Pojedynek z Pudzianem? "Maybe" W hokeja zaczął grać w wieku czterech lat i od razu wiedział, że "jazda za gumą" jest dla niego sportem numer jeden. - Hokej to priorytet, boksuje wtedy, kiedy mam chwilę wolnego. Walczyłem też w czterech walkach MMA i zdobyłem 3 pasy wagi ciężkiej - XFS & CCF, wszystkie dzięki technicznym nokautom. Na razie nie myślę jednak o walkach na poważnie - mówi nasz rozmówca. Na pytanie czy w przyszłości zmierzy się z Mariuszem Pudzianowskim odpowiedział tajemniczo: - Niczego nie wykluczam. Mariusz to świetny zawodnik, a walka z nim byłaby na pewno fajnym doświadczeniem. Może po sezonie... 19 sekund potrzebował Yablonski na pokonanie przeciwnika: Epizodzik w NHL Jeremy Yablonski rozegrał jedno spotkanie w lidze NHL. W sezonie 2003-2004 wystąpił w barwach St. Louis Blues przeciwko Vancouver Canucks. - Dla każdego hokeisty gra w lidze NHL to marzenie, więc cieszę się, że chociaż przez chwilę mogłem zobaczyć jak wygląda gra w takim klubie - mówi Jeremy. Podczas tego spotkania nasz rozmówca skrzyżował rękawice z Toddem Fedorukiem, za co został odesłany na ławkę kar. Chwilę po wyjściu z boksu rozpoczął także przepychankę z Donaldem Brashearem, jednak ten nie zrzucił rękawic. Przed sezonem "Yabo" podpisał kontrakt z Witjaz Czechow z ligi KHL. - To będzie mój pierwszy sezon w Europie. Jestem mocno podekscytowany. Mam tu wielu przyjaciół, którzy opowiadali mi wiele wspaniałych rzeczy o waszej kulturze, zabytkach... To na pewno będzie dla mnie ciekawy sezon! - mówi Yablonski, który oprócz gry w hokeja chciałby także pozwiedzać najciekawsze miejsca na Starym Kontynencie. - Nigdy nie byłem w Polsce, więc może teraz będzie okazja, żeby odwiedzić wasz kraj - dodaje Kanadyjczyk, którego dziadkowie urodzili się w kraju nad Wisłą. Yablonski zdaje sobie sprawę, że gra w KHL będzie dla niego sporym wyzwaniem. - Znam trochę rosyjski hokej i ligę KHL. Występują w niej znakomicie wyszkoleni hokeiści, obdarzeni wyjątkowymi zdolnościami technicznymi. Nie mogę się doczekać gry w Witjazie Czechow, zrobię wszystko, by pomóc drużynie. Mam nadzieję być w niej ważnym elementem - zaznacza Jeremy. Mirasty i Yablonski na lotnisku w Rosji 31-letni napastnik w przyszłym sezonie zagra w jednej drużynie z Jonem Mirastym. Ich wspólne bójki uchodzą za jedne z najpopularniejszych w sieci. - Walczyliśmy ze sobą siedem razy, ale poza lodem jesteśmy dobrymi przyjaciółmi - kończy nasz rozmówca. Jon Mirasty vs Jeremy Yablonski: