"Dwa tygodnie temu mieliśmy spotkanie z ekspertami UEFA, na którym przedstawiliśmy sposób, w jaki zarządzamy projektem. Dotyczyło to kwestii stadionów i UEFA powiedziała: to jest właśnie to, o co nam chodziło. To jest ta metodologia i ten sposób zarządzania, jaki stosowany jest w Europie" - powiedział Marcin Herra we wtorkowym programie Gość <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">Radia</a> PiN. Na początku tego roku prezydent UEFA Michel Platini upomniał Polskę i nakazał przyspieszenie przygotowań i prac budowlanych. "Było to pokłosiem raportu sporządzonego za okres od kwietnia do listopada. Rząd polski powołał spółkę PL 2012 i przyspieszyliśmy zdecydowanie działania oraz prace w zakresie stadionów, które są najbardziej widocznym elementem przygotowań do organizacji mistrzostw Europy. 18 kwietnia na spotkaniu w Szwajcarii przedstawimy, co zostało zrobione przez ostatnie kilka miesięcy" - powiedział Herra. "Jeszcze długo stadiony będzie widać tylko na papierze, bo żeby zostały zbudowane, to muszą najpierw zostać zaprojektowane, tak jak każdy dom. Zrobiliśmy +master plan+ dla sześciu stadionów, uwzględniający wszystko, co musi się wydarzyć w każdym tygodniu, żeby te stadiony zostały oddane zgodnie z terminami. Zgodnie z tym planem wiemy, że rok 2008 będzie czasem projektowania i przeprowadzania przetargów na wykonawstwo oraz czas wyłaniania firm, które będą realizowały te inwestycje" - dodał Herra. Według niego w Gdańsku pod koniec tego roku zostanie podpisana umowa z wykonawcą, a na początku 2009 roku rozpocznie się budowa, zresztą podobnie we Wrocławiu. Natomiast w Warszawie w październiku zacznie się palowanie terenu stadionu, które zakończy się w maju. Równolegle powstanie ostateczny projekt i nastąpi wybór wykonawcy, a w roku 2009 rozpoczną się właściwe prace, szacowane na okres dwóch lat. "Określiliśmy listę ryzyka i tu jest ważna umiejętność przewidywania takich sytuacji i rozwiązania ich, zanim się pojawią. W zakresie stadionów największe ryzyko dotyczy przejścia od fazy projektu do wykonawstwa czyli przetargu, który musimy przygotować tak, żeby dokumenty nie pozostawiały wątpliwości na etapie pytania o ofertę. Jest też ryzyko potencjalnych protestów i potencjalnego przedłużania w czasie" - powiedział Herra. "Stąd bardzo ważna jest dobra współpraca z szefem urzędu zamówień publicznych. Jeszcze w tym miesiącu odbędą się konsultacje z przedstawicielami sześciu miast, wszystko po to, by w ramach stosowania unijnych przepisów znaleźć w tych ramach uproszczenia, żeby na przykład przecinek, którego ktoś nie postawił, nie spowodował protestu i zatrzymania inwestycji na miliard złotych" - dodał. Prezes PL 2012 ocenia na najniższym poziomie ryzyko wobec stadionów modernizowanych w Poznaniu i Krakowie, a trochę wyżej ryzyko w Gdańsku, który ostatnio otrzymał wymagane przez UEFA zapewnienie finansowania na poziomie wieloletniego planu inwestycyjnego. "Wysokie ryzyko jest natomiast jeśli chodzi o Stadion Narodowy, ale to jest naturalne, bo to największa z inwestycji. To wynika z napiętego harmonogramu, ale UEFA podkreśla: jest czas i musicie z nim się zmierzyć. My to wiemy i tym ryzykiem zarządzamy tak, by z wszystkim uporać się w terminie" - uważa Herra.