To trochę chora sytuacja. Najpierw działacze Zagłębia zgodzili się na wyjazd Smudy na zagraniczny urlop, a teraz zmienili zdanie. "Smuda sam powiedział, że przerywa urlop" - stwierdził w "Przeglądzie Sportowym" Wiesław Stańsko, kierownik drużyny. Trener z pierwotnego rozwiązania był zadowolony, bo nie tylko dotrzymał słowa danego żonie, ale także nie stracił wpłaconych wcześniej pieniędzy. Wszystko było dobrze do wtorku. Porażka 0:1 sprawiła, że przebywający na Kanarach pierwszy szkoleniowiec Zagłębia nie miał wyjścia. "Rozmawiałem z Frankiem i już ma załatwione bilety na przylot w niedzielę do Warszawy. Jego obecność powinna podziałać na ten zespół. Awans nie został jeszcze przegrany" - wyjaśnił w "Słowie Sportowym-Gazecie Wrocławskiej" Marek Kusto. drugi trener Zagłębia, który prowadził drużynę w przegranym spotkaniu.