Minnesota Timberwolves (15-50) - Dallas Mavericks (46-17) 105:108 Kevin Love wyrównał rekord Mosesa Malone w ilości double-double odnotowanych z rzędu - 51. Rekord ten trwa od 1979 roku. Love zagrał kolejne świetne spotkanie (23 punkty, 17 zbiórek, 5 asyst) i Wolves muszą dziękować niebiosom za to, że mają go w składzie, bo bez niego ich bilans mógłby oscylować na koniec sezonu wokół rekordu Sixers (9-73). W barwach Mavericks jak zwykle najlepszy był Dirk Nowitzki - 25 punktów. Bardzo skutecznie zagrała ławka Mavericks, a szczególnie Brian Cardinal - zdobywca 12 punktów; wszystkie rzutami za trzy. Minnesota Timberwolves: Kevin Love - 23 (4x3, 17 zb, 5 as), Michael Beasley - 20 (9 zb), Wayne Ellington - 12, Jonny Flynn - 11, Luke Ridnour - 9 (4 prz), Anthony Tolliver - 8, Darko Milicic - 6, Nikola Pekovic - 6, Wesley Johnson - 5, Martell Webster - 3, Anthony Randolph - 2 Dallas Mavericks: Dirk Nowitzki - 25, Jason Kidd - 13 (9 as, 4 prz), Brian Cardinal - 12 (4x3), Jason Terry - 11, Peja Stojakovic - 9, Rodrigue Beaubois - 9, Shawn Marion - 9 (10 zb), Brendan Haywood - 8 (10 zb), Corey Brewer - 2, Ian Mahinmi - 2 Skrót meczu: Charlotte Bobcats (26-37) - Los Angeles Clippers (24-40) 87:92 Clippers wygrali trzecie spotkanie z rzędu dzięki nowej parze ulubieńców LA - Blake Griffin - Mo Williams. Pierwszy z nich zaliczył 17 punktów i 15 zbiórek, a drugi 17 punktów i 7 asyst. Bobcats natomiast ponieśli piątą z rzędu porażkę, ale grali bez kontuzjowanego w ostatnim meczu przeciwko Lakers Stephena Jacksona. Decydujący okazał się pojedynek na pozycji rozgrywającego, w którym Williams zdecydowanie pokonał jedynkę Bobcats - D.J. Augustina (4/16 z gry). Charlotte Bobcats: Gerald Henderson - 20, Boris Diaw - 19 (8 zb, 8 as), Shaun Livingston - 17, D.J. Augustin - 13 (6 as), D.J. White - 9, Kwame Brown - 7, Dominic McGuire - 2, Joel Przybilla - 0, Matt Carroll - 0, Eduardo Najera - 0 LA Clippers: Blake Griffin - 17 (15 zb), Mo Williams - 17 (7 as), Chris Kaman - 16 (10 zb), Eric Bledsoe - 13, Randy Foye - 10 (3 prz), Ryan Gomes - 8, Craig Smith - 7, Jamario Moon - 2, Al-Farouq Aminu - 2 (3 prz), DeAndre Jordan - 0 Skrót meczu: Orlando Magic (40-24) - Portland Trail Blazers (36-27) 85:89 Orlando Magic zagrali bez zawieszonego za faule techniczne Dwighta Howarda i nie dali rady przyjezdnym Portland Trail Blazers. Nie pomógł dobry występ Jasona Richardsona, który rzucił 22 punkty, w tym cztery trójki. Blazers do zwycięstwa poprowadził LaMarcus Aldridge - zdobywca 24 punktów. Fatalnie zagrali rozgrywający Magic - Jameer Nelson i Gilbert Arenas łącznie uzbierali 6 asyst i 11 strat. Orlando Magic: Jason Richardson - 22 (4x3), Hedo Turkoglu - 13, Ryan Anderson - 13 (3x3, 7 zb), Brandon Bass - 9 (7 zb), Earl Clark - 9 (9 zb, 3 blk), Gilbert Arenas - 9, J.J. Redick - 8, Jameer Nelson - 2, Quentin Richardson - 0 Portland Trail Blazers: LaMarcus Aldridge - 24, Andre Miller - 15 (7 as), Wes Matthews - 13, Nicolas Batum - 9, Brandon Roy - 9, Gerald Wallace - 9 (10 zb), Rudy Fernandez - 5, Patrick Mills - 5, Marcus Camby - 0 (10 zb) Skrót meczu: New York Knicks (33-29) - Utah Jazz (33-31) 131:109 New York Knicks zmiażdżyli we własnej hali Utah Jazz, nie dając im szans choćby przez chwilę. Już w pierwszej kwarcie zaaplikowali im 40 punktów, a potem tylko kontrolowali przebieg spotkania. Duet Carmelo Anthony - Amare Stoudemire łącznie rzucił 65 punktów przy skuteczności 24 z 31 rzutów! Knicks trafili w całym meczu też 13 trójek i mieli 32 asysty. Jazz co prawda mieli 27 asyst, ale tylko 5 udanych prób zza łuku. Al Jefferson potwierdził swoją wysoką formę z ostatnich tygodni i zaliczył double-double - 36 punktów, 12 zbiórek. New York Knicks: Carmelo Anthony - 34 (4x3, 5 as), Amare Stoudemire - 31 (3 blk), Toney Douglas - 20 (5x3, 6 as), Shelden Williams - 13 (6 as), Roger Mason - 9, Landry Fields - 6, Derrick Brown - 6, Shawne Williams - 5, Renaldo Balkman - 3, Anthony Carter - 2 (5 as), Andy Rautins - 2, Jared Jeffries - 0 Utah Jazz: Al Jefferson - 36 (12 zb), Derrick Favors - 16 (8 zb), C.J. Miles - 12, Gordon Hayward - 11, Raja Bell - 9, Earl Watson - 9 (8 as), Andrei Kirilenko - 4, Paul Millsap - 4 (5 as), Devin Harris - 4 (7 as), Jeremy Evans - 4 Skrót meczu: Chicago Bulls (44-18) - New Orleans Hornets (37-29) 85:77 Chicago Bulls wykorzystali brak kontuzjowanego Chrisa Paula i odnieśli ważne zwycięstwo grając dzień po dniu. Do zwycięstwa jak zwykle ekipę poprowadził Derrick Rose - 24 punkty i 9 asyst. Zwycięstwa jednak nie byłoby gdyby nie świetna obrona Chicago. Hornets rzucali tylko z 36% skutecznością i mieli po 10 asyst i strat. Bulls przy 9 stratach mieli aż 24 asysty. Widać było w tym brak Chrisa Paula, którego średnia asyst wynosi 9.7 na mecz. Jego zmiennik w pierwszej piątce Jarrett Jack rzucił co prawda 23 punkty, ale miał 5 strat przy ledwie 3 asystach. Chicago Bulls: Derrick Rose - 24 (9 as), Carlos Boozer - 19 (9 zb), Luol Deng - 10, Ronnie Brewer - 10, Joakim Noah - 6 (13 zb), Kyle Korver - 6, Keith Bogans - 5, Taj Gibson - 2, C.J. Watson - 2, Omer Asik - 1 (8 zb) New Orleans Hornets: Jarrett Jack - 23, Marco Belinelli - 17 (3x3, 9 zb), David West - 11 (11 zb, 4 blk), Carl Landry - 10, Emeka Okafor - 8 (5 blk), Willie Green - 6, Quincy Pondexter - 2, Aaron Gray - 0 Skrót meczu: Memphis Grizzlies (36-29) - Oklahoma City Thunder (39-23) 107:101 Memphis Grizzlies wykorzystali fakt, że gracze Thunder byli zmęczeni po wczorajszym meczu z Suns zakończonym po dogrywce i pokonali ich we własnej hali. Gdy ich 17-punktowa przewaga w trzeciej kwarcie zmalała tylko do 1, Grizzlies odwołali się do swojej obrony i w kolejnych akcjach zaliczyli blok i 2 przechwyty. Tony Allen wydaje się mieć antidotum na Kevina Duranta. Po raz kolejny nie pozwolił mu zdominować spotkania, a przy okazji sam był bardzo skuteczny - 20 punktów. Memphis Grizzlies: Tony Allen - 20, Mike Conley - 20 (9 as), Marc Gasol - 18, Zach Randolph - 17, Sam Young - 12, Shane Battier - 7 (7 zb), O.J. Mayo - 7 (7 zb), Darrell Arthur - 6 (3 blk), Jason Williams - 0, Ish Shmith - 0 Oklahoma City Thunder: Russell Westbrook - 27 (7 as), Kevin Durant - 23 (4x3), James Harden - 16 (5 as), Serge Ibaka - 14 (3 blk), Nick Collison - 5, Daequan Cook - 5, Nazr Mohammed - 4, Thabo Sefolosha - 3, Eric Maynor - 2, Cole Aldrich - 2 Skrót meczu: Sacramento Kings (15-46) - Houston Rockets (33-32) 101:123 Houston Rockets po raz pierwszy w sezonie mają dodatni bilans zwycięstw i porażek. Doszli do tego w meczu z Sacramento Kings, wysoko wygranym w hali przeciwników. Jak zwykle zwycięstwo Rockets miało wielu ojców - 6 graczy rzuciło ponad 10 punktów, a trzech zmieściło się między 19, a 20. W barwach Kings po raz kolejny najlepsi byli DeMarcus Cousins i Marcus Thornton. Trener Rockets Rick Adelman odniósł 935. zwycięstwo w karierze i zrównał się z Dickiem Mottą na 10. miejscu w klasyfikacji najbardziej zwycięskich trenerów NBA. Sacramento Kings: DeMarcus Cousins - 20 (11 zb, 3 prz), Marcus Thornton - 16, Beno Udrih - 15, Francisco Garcia - 11, Omri Casspi - 10, Jermaine Taylor - 10, Samuel Dalembert - 8 (12 zb, 3 blk), Jason Thompson - 7, Darnell Jackson - 2, Eugene Jeter - 2 Houston Rockets: Chase Budinger - 20 (4x3), Kyle Lowry - 19 (4x3, 7 zb, 8 as), Courtney Lee - 19, Kevin Martin - 15, Luis Scola - 10, Goran Dragic - 10, Chuck Hayes - 8, Patrick Patterson - 8, Brad Miller - 7 (5 as), Terrence Williams - 5, Jordan Hill - 2 Skrót meczu: Więcej o NBA na blogu Piotra Zarychty - zkrainynba.blog.interia.pl