Do zdarzenia, które wywołało szok w Japonii doszło w czerwcu ubiegłego roku. Podczas oglądanego przez publiczność treningu mistrz Junichi Yamamoto rozbił butelkę po piwie na głowie 17- letniego Saito i pozwolił na to, by inni uczniowie bili młodego zawodnika metalowymi kijami baseballowymi. Saito zmarł następnego dnia na zawał serca. Oddzielna sprawa czeka 58-letniego mistrza Yamamoto, którego japońskie stowarzyszenie sumo dożywotnio wykluczyło ze swych szeregów, co jest sankcją praktycznie niespotykaną.