Wenta, jego asystent Daniel Waszkiewicz i kierownik kadry Marek Żabczyński wracali z Kielc do Gdańska po meczu eliminacji mistrzostw świata. Swoim audi kierował Wenta. Pod Płońskiem ulegli wypadkowi, samochód dachował. Cała trójka została przewieziona do szpitala. Po badaniach okazało się, że nic poważniejszego się nie stało. Szefostwo kadry "Orłów" miało sporo szczęścia.