Dzisiaj o godzinie 20 polscy siatkarze rozegrają w Katowicach swój pierwszy mecz w turnieju finałowym Ligi Światowej. Przeciwnikiem biało-czerwonych, po raz pierwszy za kadencji Raula Lozano, będą Francuzi, a wynik może być kluczem do sukcesu w całym turnieju. "Jeśli wygramy z "trójkolorowymi", to zatrzymamy się dopiero w finale" - uważa Drzyzga, cytowany przez "Przegląd Sportowy". "Ten mecz będzie bardzo trudny, bo po raz pierwszy od mistrzostw świata nasi srebrni medaliści zagrają pod presją. Oni są wprawdzie przyzwyczajeni do pełnych hal, ale do tej pory mogli grać na luzie, bo awans do turnieju finałowego mieli w kieszeni jako gospodarze. Teraz wiedzą, że ludzie oczekują od nich zwycięstwa i nie wierzę, żeby ta presja im nie ciążyła. Jeśli sobie z nią poradzą, to stać ich na wszystko" - dodał Drzyzga.