O sukcesie wiślaczek przesądziła znakomita gra w drugiej połowie. W pierwszej, po raz kolejny w tym sezonie, krakowski zespół dopadł pech. Kontuzji stawu skokowego doznała Ewelina Kobryn. To już kolejny poważny uraz w ekipie mistrzyń Polski. Mimo krakowianki nie załamały się, a dużym wzmocnieniem okazał się powrót do zespołu Candice Dupree. Amerykanka do Polski dotarła w poniedziałek, a tuż przed meczem została uprawniona do gry w Eurolidze. Spotkanie zaczęło się po myśli krakowianek, które objęły prowadzenie 4:0. Szybko jednak "objawiła" się groźna broń Węgierek - rzuty z dystansu (zarówno za dwa, jak i trzy punkty). Właśnie po rzucie za trzy punkty Anny Vajdy było 4:3. Co prawda w pierwszej odsłonie wiślaczki potrafiły wypracować sobie sześciopunktową przewagę (9:3 w 6. minucie), ale z czasem coraz bardziej zaczęła się uwidaczniać nieskuteczność po koszem MiZo. Szczególnie widoczne było to w drugiej kwarcie, a w jej połowie, po rzucie za "3" Kornelii Meszaros, przeciwniczki Wisły po raz pierwszy w tym meczu wyszły na prowadzenie (17:16). Po chwili kontuzji doznała koszykarka z Krakowa - Ewelina Kobryn. Po spotkaniu trener Wisły Wojciech Downar-Zapolski poinformował, że zawodniczka ma kontuzjowany staw skokowy, ale nie umiał powiedzieć ile potrwa jej przerwa w grze. Mimo to pod koniec drugiej kwarty koszykarki Wisły się "obudziły" i jeszcze w tej części gry zanotowano remis - po 22. Z kolei po przerwie wiślaczki wyszły na plac gry bardzo skoncentrowane, a drogę do zwycięstwa Wisły otworzyła dwiema wspaniałymi akcjami Jelena Skerovic. W 22. minucie krakowianki prowadziły już 29:24, zaś w 28 - 43:35. Na chwilę dekoncentracji pozwoliły sobie wiślaczki jeszcze na początku ostatniej kwarty (43:40), ale potem sukcesywnie zwiększały przewagę. Na mecz do Krakowa przybyło ok. 100 kibiców zespołu węgierskiego (z flagami, bębnami, trąbkami), którzy gorąco dopingowali MiZo do walki. Po meczu powiedzieli: Wojciech Downar-Zapolski (trener Wisły Can-Pack): - Spotkanie było bardzo zacięte, wyrównane, a obydwie drużyny były trochę sparaliżowane jego stawką. Po przerwie wyszliśmy na plac gry bardzo zmobilizowani. W efekcie mój zespół tworzył już monolit walczący o każdą piłkę, dobrze zbierający. Akos Fuzy (trener MiZo Pecs): - Wiedzieliśmy, że to będzie bardzo ciężki mecz, ale znaliśmy też trudną sytuację kadrowa Wisły. Wierzyliśmy, że uda nam się zagrać w Krakowa bardzo "twardą" defensywą i często będziemy zdobywać punkty z kontrataków. Nie mieliśmy co prawda problemów defensywie, ale mieliśmy inny problem... okazało się, że kosz jest dla nas za mały. Wisła Can-Pack Kraków - MiZo Pecsi Pecs 57:48 (14:10, 8;14, 21:13, 14:11) Wisła Can Pack: Dominique Canty 13, Candice Dupree 12, Jelena Skerovic 10, Slobodanka Maksimovic 10, Marta Fernandez 8, Ewelina Kobryn 4, Aneta Kotnis 0, Dorota Gbuczyk 0. MiZo: Anna Vajda 21, Graziane de Jesus Coelho 10, Kelly Mazzante 7, Kornelia Meszaros 5, Krisztina Raksanyi 3, Sara Krnjic 2,Andrea Somogyi 0, Dalma Ivanyi 0, Brooke Queenan 0, Szylvia Torok . 0. Wyniki meczów 8. kolejki: Nadieżda Orenburg - CJM Bourges 65:61 Wisła Can Pack Kraków - MiZo Pecsi Pecs 57:48 Halcon Salamanka - Besiktas Cola Turka Stambuł 80:70 Pkt M Z P Punkty 1. Halcon Salamanka 14 8 6 2 588:567 2. CJM Bourges 13 8 5 3 557:471 3. Wisła Can Pack Kraków 13 8 5 3 553:534 4. Mizo Pecsi Pecs 10 7 3 4 528:511 5. Nadieżda Orenburg 10 8 2 6 543:597 6. Besiktas Stambuł 10 8 2 6 506:595