Michał Kwiatkowski (kolarstwo) Sezon kolarski dopiero się rozpędza, a już z bardzo dobrej strony pokazał się Michał Kwiatkowski. Nasz mistrz świata z 2014 roku świetnie pojechał słynne klasyki Amstel Gold Race i Liege - Bastogne - Liege. W obu stanął na podium! Tak udanej wiosny kolarz grupy Sky nie miał jeszcze nigdy. - Dzięki wsparciu drużyny, rodziny, dziewczyny i wielu innych osób, które zawsze we mnie wierzyły, ta droga na szczyt była dużo łatwiejsza - mówił "Kwiatek" w rozmowie z RMF FM. Kamil Glik (piłka nożna) W Lidze Mistrzów na placu boju pozostały już tylko cztery drużyny. Do półfinału tych elitarnych rozgrywek awansował dość niespodziewanie zespół AS Monaco. Dla klubu z Księstwa to jeden z największych sukcesów w historii. Duża w tym zasługa Kamila Glika, który jest filarem defensywy. Klub reprezentanta Polski niespodziewanie wyeliminował wielkie firmy - Manchester City i Borussię Dortmund. Słynny Juventus Turyn ma się czego bać. Kamil Grosicki (piłka nożna) Reprezentant Polski marzył o angielskiej Premier League i w końcu tam trafił. Z aklimatyzacją "Grosik" nie miał najmniejszych problemów, o czym świadczą choćby występy w ostatnich kilku spotkaniach "Tygrysów". Polski skrzydłowy zanotował aż cztery asysty. Hull City jest jednak niebezpiecznie blisko strefy spadkowej, a do końca sezonu pozostały tylko cztery kolejki. Dawid Konarski (siatkówka) ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po raz drugi z rzędu, a siódmy w historii klubu zdobyła tytuł mistrza Polski siatkarzy. Fazę zasadniczą kędzierzynianie wygrali ze sporą przewagą, a w decydujących bojach o medale nie dali szans Jastrzębskiemu Węglowi i PGE Skrze Bełchatów. Zwłaszcza pierwszy mecz o złoto ze Skrą był pokazem siły obrońców tytułu. Znakomite zawody w Łodzi rozegrał Dawid Konarski, który w trzech setach zdobył aż 27 punktów! W rewanżu tak imponującego wyniku nie osiągnął, ale i tak ZAKSA osiągnęła cel. Nowy selekcjoner Polaków Ferdinando De Giorgi powołał go na Ligę Światową i wygląda na to, że to Konarski będzie atakującym numer jeden "Biało-czerwonych". Anna Werblińska (siatkówka) Chemik Police dzieli i rządzi na krajowym podwórku. Tak też było w tym sezonie. Policzanki po raz czwarty z rzędu zostały mistrzyniami Polski. Od kilku lat podporą tej drużyny jest Anna Werblińska, która swoim doświadczeniem i charyzmą potrafi poderwać zespół do walki w trudnych momentach. Katarzyna Niewiadoma (kolarstwo) W kolarskim peletonie panów błyszczy Michał Kwiatkowski, a wśród pań Katarzyna Niewiadoma. Polka zajęła trzecie miejsce w najstarszym "klasyku" świata Liege-Bastogne-Liege. Na najniższym stopniu podium stanęła także w innych słynnych wyścigach - Strzale Walońskiej i Amstel Gold Race. Trzecie miejsce wyraźnie prześladuje Katarzynę Niewiadomą. Jesteśmy jednak przekonani, że wkrótce sukcesów będzie jeszcze więcej. Kariera 22-letniej rozwija się w ekspresowym tempie. Adrian Tekliński (kolarstwo torowe) Na mistrzostwa świata w kolarstwie torowym do Hongkongu pojechała odmłodzona reprezentacja Polski. Mimo to, "Biało-czerwoni" przywieźli dwa medale. Ten z najcenniejszego kruszcu wywalczył Adrian Tekliński w scratchu. - To najszczęśliwszy dzień w moim życiu. Marzyłem o tym, odkąd byłem dzieckiem - mówił uradowany. Artur Kozłowski (lekkoatletyka) Orlen Warsaw Marathon to maraton numer jeden w naszym kraju. W tym roku odbyła się piąta edycja tej imprezy, która jest również mistrzostwami Polski mężczyzn w maratonie. W ubiegłym roku OWM wygrał w pięknym stylu Artur Kozłowski. W tym zajął wysokie trzecie miejsce za Kenijczykami - Feliksem Kimutai i Aleksem Saekwo. Kozłowski obronił tytuł mistrza Polski na królewskim dystansie. - Drugi raz jestem na podium, na tak dużej imprezie i mam nadzieję, że jeszcze będzie mi dane walczyć tutaj o zwycięstwo - powiedział Kozłowski w rozmowie z Interią. Joanna Łochowska (podnoszenie ciężarów) W chorwackim Splicie 28-letnia zawodniczka osiągnęła największy sukces w karierze. Zdobyła złoty medal mistrzostw Europy w kategorii 53 kg. Polka wygrała rywalizację w imponującym stylu - zarówno w rwaniu i podrzucie nie miała sobie równych. Progres w wykonaniu naszej zawodniczki jest widoczny, bo rok temu na ME w norweskim Forde zajęła trzecie miejsce. Arkadiusz Michalski (podnoszenie ciężarów) Po aferze dopingowej Adriana i Tomasza Zielińskich, nasi ciężarowcy powoli wychodzą z kryzysu. Na mistrzostwach Europy w Splicie "Biało-czerwoni" zdobyli dwa brązowe medale. Jeden z nich wywalczył Arkadiusz Michalski w kategorii 105 kg. To jego trzeci medal ME w karierze. Wcześniej dwukrotnie był drugi - w 2015 roku w Tbilisi i w 2016 w Forde. Krzysztof Zwarycz (podnoszenie ciężarów) Oprócz Arkadiusza Michalskiego, na najniższym stopniu podium mistrzostw Europy w Splicie stanął Krzysztof Zwarycz w kategorii 85. 26-latek po rwaniu zajmował piąte miejsce, ale rekord życiowy w podrzucie (199 kg) dał mu brąz. To największy sukces w karierze zawodnika Górnika Polkowice. Karolina Pieńkowska, Julia Kowalczyk, Karolina Tałach, Sandra Lickun, Anna Załęczna (judo) Na warszawskim Torwarze polskie judoczki nie obroniły tytułu mistrzyń Europy, ale srebrny medal też jest dużym sukcesem. W finale "Biało-czerwone" przegrały z faworyzowanymi Francuzkami 0:5. - Niedługo mamy mistrzostwa świata. Mamy nadzieję, że tam poprawimy ten wynik - powiedziała Karolina Pieńkowska. Trzymamy kciuki. Małgorzata Hołub, Iga Baumgart, Adrianna Janowicz, Justyna Święty (lekkoatletyka) Znów bardzo dobrze zaprezentowała się polska sztafeta kobiet 4x400 m. W stolicy Bahamów Nassau, gdzie odbyły się mistrzostwa świata w sztafetach, "Biało-czerwone" zajęły drugie miejsce, przegrywając jedynie z Amerykankami. Polki wywalczyły tym samym prawo startu na sierpniowych mistrzostwach świata w Londynie. Miesiąc temu nasze panie zdobyły złoto ME w Belgradzie. Artur Kuciapski, Mateusz Borkowski, Adam Kszczot, Marcin Lewandowski (lekkoatletyka) Sztafety 4x800 m próżno szukać w programie najważniejszych imprez lekkoatletycznych. Na mistrzostwach świata sztafet jednak odbywa się rywalizacja w tej konkurencji. W Nassau w składzie Polaków pobiegli nasi dwaj najlepsi średniodystansowcy - Adam Kszczot i Marcin Lewandowski. Efekt? "Biało-czerwoni" zajęli wysokie trzecie miejsce. Brawo! Robert Kopeć