W ćwierćfinale turnieju we Francji Clijsters gładko pokonała Australijkę Jelenę Dokic 6:3, 6:0. Numerem jeden zostanie oficjalnie w poniedziałek, czyli w dniu ogłoszenia nowego rankingu WTA. Po raz ostatni Belgijka była na szczycie światowej listy w marcu 2006 roku. Dotychczas w rankingu WTA prowadziła Dunka polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki (nieobecna w Paryżu), która "królowała" w kobiecym tenisie od 11 października ubiegłego roku. Obecny sezon Clijsters zaczęła znakomicie. 29 stycznia wygrała Australian Open, odnosząc pierwsze zwycięstwo na twardych kortach w Melbourne Park, a czwarte w Wielkim Szlemie. Wcześniej miała w dorobku trzy tytuły wywalczone w nowojorskim US Open - w 2005 roku i w ostatnich dwóch sezonach. W Melbourne już raz doszła do finału, przed siedmioma laty, ale przegrała wówczas z rodaczką Justine Henin. W maju 2007 roku Clijsters zakończyła karierę, by poświęcić się życiu rodzinnemu (wyszła za mąż i urodziła córkę). Wróciła na korty w sierpniu 2009 roku. Wyniki piątkowych ćwierćfinałów: Kim Clijsters (Belgia, 1) - Jelena Dokic (Australia) 6:3, 6:0 Bethanie Mattek-Sands (USA) - Andrea Petkovic (Niemcy, 6) 7:6 (7-4), 2:6, 6:3 Petra Kvitova (Czechy, 4) - Yanina Wickmayer (Belgia, 7) 5:7, 6:3, 7:6 (7-3) Kaia Kanepi (Estonia, 3) - Dominika Cibulkova (Słowacja, 8) 6:2, 2:6, 6:2