"To trochę błędne koło. Ula wciąż cierpi na stan zapalny kręgu i narzeka na ból w kręgosłupie, ale mimo to chce grać, a nie powinna. Wychodzi na kort w specjalnym pasie zabezpieczającym dolny odcinek pleców, jednak to nie wystarczy do zlikwidowania dolegliwości" - skomentował wynik meczu ojciec i trener zawodniczki Robert Radwański. "Jest zbyt ambitna i uparta, to było widać choćby w poprzednim tygodniu w Krakowie. Trenowała dwa razy dziennie, chociaż po każdej grze kręgosłup bolał, to jednak nie chciała zrezygnować z drugiego treningu. Cóż, taką zaciętość i samozaparcie trudno znaleźć w męskim tenisie, a u dziewczyn to norma. Niedługo czekają ją konsultacje z bardzo dobrym specjalistą, a w marcu w Miami odwiedzi lekarza, który rok temu operował jej pęknięty krąg (inny, niż ten, z którym teraz ma problemy - przyp. red.)" - dodał. W tej sytuacji w turnieju głównym w singlu wystąpi tylko jedna Polka, jej starsza siostra Agnieszka, jako rozstawiona z numerem ósmym. W pierwszej rundzie ma "wolny los", a w drugiej (1/16 finału) jej rywalką będzie zwyciężczyni meczu pomiędzy Łotyszką Anastasiją Sevastovą i Australijką Anastasią Rodionovą. To oznacza, że Polka, zajmująca obecnie dziesiąte miejsce w rankingu WTA Tour, wyjdzie na kort najwcześniej we wtorek. W Dubaju zagra także debel Klaudia Jans i Alicja Rosolska. Losowanie drabinki gry podwójnej zaplanowano na niedzielne popołudnie.