Do finału dotarły dwie najlepsze drużyny zakończonych w sobotę rozgrywek ligowych - Wisła po raz 11. w historii sięgnęła po tytuł mistrzowski i ma szansę na podwójną koronę, a Legia wywalczyła wicemistrzostwo Polski. Obie ekipy mają także zapewniony start w europejskich pucharach. Legia we wtorek stanie przed pierwszą z dwóch szans na zdobycie krajowego trofeum, gdyż cztery dni później zagra jeszcze w finale Pucharu Ekstraklasy. - Zrobimy wszystko, by zdobyć Puchar Polski, który będzie jakąś formę rekompensaty za to, że nie sięgnęliśmy po mistrzostwo. Ostatnio dwa razy pokonaliśmy Wisłę - w Pucharze Ekstraklasy i lidze - ale we wtorek na pewno czeka nas bardzo trudny mecz. Wisła jest bardzo dobrą drużyną, o ogromnym potencjale, a dodatkowo zapewne będzie chciała się zrewanżować za ostatnie porażki z nami - powiedział obrońca Legii Wojciech Szala. Oba zespoły efektownymi zwycięstwami (Legia 3:1 z Polonią Bytom, a Wisła 4:0 z Zagłębiem Sosnowiec) zakończyły rozgrywki ligowe. Szkoleniowiec Legii Jan Urban pozwolił w ostatnim spotkaniu nieco odpocząć czołowym zawodnikom. - Trener celowo oszczędził w sobotę niektórych zawodników. Są w naszej drużynie piłkarze, którzy grają ostatnio bardzo dużo. To obciążenie jest ogromne, wysiłek bardzo duży, a przed nami jeszcze dwa mecze finałowe - dodał Szala. Kapitan Legii Aleksandar Vuković ma nadzieję, że zdobycie Pucharu Polski będzie nagrodą za pracę przez cały sezon. - Przez cały sezon ciężko pracowaliśmy, graliśmy dużo meczów przy dość wąskiej kadrze, dodatkowo nękały nas kontuzje. I choć jesteśmy bardzo zmęczeni, mam nadzieję, że w nagrodę zdobędziemy Puchar Polski. Bilans meczów z Wisłą w tym sezonie jest dla nas korzystny, udowodniliśmy już, że stać nas na walkę z nimi jak równy z równym i we wtorek to potwierdzimy - powiedział Serb. Dwa gole dla Legii w ostatnim meczu ligowym zdobył Marcin Smoliński. - Awansowaliśmy do europejskich pucharów, ale wciąż mamy o co walczyć, jeszcze dwa trofea mamy do zdobycia. Ważniejszy jest Puchar Polski, bo to prestiżowe rozgrywki. Ostatnio dwa razy pokonaliśmy Wisłę i jakby nam się udała ta sztuka po raz trzeci, to chyba nie byłoby niedowiarków, którzy by mówili, że Wisła jest dwa razy od nas lepsza. Jeśli wygramy, to sezon będzie można uznać za udany - podkreślił Smoliński. Wisła zagra w Bełchatowie osłabiona brakiem kadrowicza Dariusza Dudki oraz Nigeryjczyka MacPherlina "Dudu" Omagbemiego. - Dariusz Dudka cały czas ma jest poddawany zabiegom rehabilitacyjnym po kontuzji i szkoda byłoby, aby te dwa dni stracił. W jego przypadku ważniejsza jest "walka z czasem", by zdążyć na mistrzostwa Europy - powiedział Skorża. Z kolei "Dudu" został powołany do kadry olimpijskiej Nigerii i uda się na zgrupowanie do Malezji. Według Skorży finał Pucharu Polski będzie "bardzo prestiżowym meczem". - Nie pamiętam finału Pucharu Polki, w którym mistrz walczyłby z wicemistrzem. Myślę, że dla kibiców to będzie piłkarska uczta - dodał szkoleniowiec "Białej Gwiazdy". Po raz pierwszy w historii zostanie wybrany najlepszy piłkarz meczu finałowego. W nagrodę otrzyma samochód - mercedesa klasy C. - To był trudny sezon dla zawodników obu drużyn, dlatego postanowiliśmy, poza funduszami jakie przeznaczamy na pucharowe rozgrywki, ufundować specjalną nagrodę dla piłkarza, który zabłyśnie w finałowym meczu. Zaraz po końcowym gwizdku przekażemy najlepszemu zawodnikowi kluczyki do auta - powiedział prezes firmy Remes Bartosz Remplewicz. - Chcemy, aby decydujący mecz tych rozgrywek był piłkarskim świętem. Krok po kroku dążymy do tego, aby Puchar Polski cieszył się podobną popularnością jak w Niemczech, czy w Anglii. Nasza firma jest związana z piłka nożną od wielu lat i konsekwentnie, krok po kroku, będziemy starać się przywracać blask Pucharowi Polski - dodał szef działu marketingu w Remes Robert Hirsch. Drużyny obecnych finalistów mają w dorobku łącznie 16 triumfów w Pucharze Polski - Legia zdobyła to trofeum dwanaście razy i jest pod tym względem najbardziej utytułowaną ekipą, a Wisła - czterokrotnie. Zespół ze stolicy po raz ostatni triumfował w 1997 roku, a "Białej Gwiazdy" w 2003 roku. Wisła była również historycznym, gdyż pierwszym triumfatorem tych rozgrywek.