- Przygotowaliśmy tylko 200 tysięcy biletów i jest pewne, że rozejdą się jak świeże bułeczki, ponieważ zainteresowanie jest tak ogromne, że graniczy wręcz z paniką. Dlatego też nie będzie bezpłatnych wejściówek i nawet zatrudnieni przy organizacji imprezy będą musieli za nie zapłacić - powiedziała dyrektor mistrzostw Asne Havnelid. Podkreśliła, że impreza nie otrzymała od państwa żadnej dotacji i jest przedsięwzięciem czysto komercyjnym. Romoeren, który składał kibicom na biletach podpisy, zaraz po wejściu do lokalu zarezerwował dla siebie bloczek z 30 biletami na najlepsze miejsca podczas konkursów skoków. - Zrobiłem to dla rodziny i przyjaciół i tak na wszelki wypadek dla siebie ponieważ nie jestem pewny czy się zakwalifikuję do reprezentacji. W każdym razie najlepsze miejsca już mam - powiedział norweski skoczek, który zapłacił za każdą wejściówkę 775 koron (390 złotych). Najtańsze bilety są w cenie 295 koron (150 złotych) i jak wszystkie upoważniają do bezpłatnego przejazdu środkami komunikacji miejskiej w dniu ważności. Mistrzostwa świata będą trwać 12 dni od 23 lutego do 6 marca; rozegranych zostanie 21 konkurencji. Z Oslo - Zbigniew Kuczyński