- Doskonałe przygotowanie fizyczne, psychiczne, świetna koncentracja i przede wszystkim gra zespołowa - to moja recepta na Brazylijczyków - mówił Wspaniały. - Musimy wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. Nie można liczyć na słabszy dzień rywali, bowiem zdarza się on raz na sto lat! Brazylia nie ma słabych ogniw. Każdy z 12 siatkarzy "canarinhos" jest gwiazdą światowego formatu. Jeżeli jednemu nie idzie to wchodzi jego zmiennik. Na takiej zmianie zespół w ogóle nie traci. Gdyby Brazylia mogła wystawić dwie równorzędne reprezentacje, to z pewnością obie zdobyłyby medale olimpijskie - stwierdził szkoleniowiec. - W siatkówce - podobnie jak w innych sportach - wszystko jest możliwe. Nie możemy im pozwolić się "rozbujać". Musimy zagrywać tak silnie i celnie, aby nie mogli wyprowadzać kombinacyjnych ataków. Nie powinniśmy pozwalać na stratę kilku punktów z rzędu. Musimy grać z nimi na "styku" - dodał Wspaniały.