Aby wyjaśnić sprawę, redakcja serwisu boxingnews.pl skontaktowała się z bokserem. Ten stwierdził, że za zamieszaniem stoi...Przemysław Saleta. "Takie rewelacje może wymyślać tylko Saleta, który ma do mnie osobiste urazy. Dziwię się, że tak wielu ludzi daje wiarę takim rewelacjom. Samo twierdzenie, że coś takiego mogłoby się zdarzyć, jest po prostu śmieszne" - denerwuje się Najman. Pięściarz dodaje, że walka się odbędzie, nawet jeśli miałby walczyć ze złamaną nogą: "Jestem człowiekiem odważnym, kibice na 100 procent zobaczą mnie w ringu. Nie mogę dać wam gwarancji, że tę walkę wygram, ale gwarantuję, że do tej walki przystąpię" - dodaje Najman. 30-letni bokser zapewnia, że nie boi się silnego jak tur Pudzianowskiego: "Saleta i reszta patałachów nie może mierzyć wszystkich swoją miarą. To, że 3/4 populacji to tchórze, to jest fakt. Ja należę jednak do tej 1/4 ludzi odważnych i honorowych. Jednego nie można mi zarzucić, braku ambicji i braku woli walki" - zakończył rozmowę z boxingnews.pl. Walka "Pudziana" z "El Testosteronem" będzie głównym wydarzeniem 12. edycji Konfrontacji Sztuk Walki, która odbędzie się już 11 grudnia na warszawskim Torwarze. PRZECZYTAJ WYWIAD Z MARCINEM NAJMANEM! Zobacz także: To Najman jest faworytem walki z "Pudzianem"? "Pudzianowski ma jaja, ale może skończyć jak Jordan" "Pudzian" trenuje od 6 rano, Najman - błyskawica Najman: Tymi ciosami znokautuje Pudzianowskiego