Hala, która powstanie w miejsce dawnego kompleksu basenów przy ul. Racławickiej, ma służyć wszystkim mieszkańcom Wrocławia, ale przede wszystkim dedykowana będzie dla zapaśników, judoków, bokserów i zawodników uprawiających podnoszenie ciężarów. W poniedziałek został wmurowany kamień węgielny pod budowę. "Liczę, że nowa hala będzie takim miejscem, gdzie będą się kształcili przyszli olimpijczycy. Nie ci, którzy pojadą w tym roku do Tokio, ale będę się tu przygotowywali ci, którzy wystartują w Paryżu w 2024. Przesuwna ścianka działowa umożliwi jednoczesne treningi przedstawicieli wszystkich tych sportów, mających w naszym mieście swoją piękną historię. Jestem przekonany, że pieniądze wydane na budowę tej hali, będą dobrze wydanymi pieniędzmi" - powiedział prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Wraz z kamieniem węgielnym wmurowana została kapsuła czasu, w której znalazły się m.in. podarunki i trofea od gwiazd wrocławskiego sportu, szalik i maseczka symbolizująca pandemię oraz książka pt. "Dolnośląscy Olimpijczycy". "Jestem przekonany, że przy Racławickiej znajdziemy swój nowy dom, który stanie się kuźnią olimpijczyków i w którym zaczniemy wykuwać kolejne medale największych globalnych mistrzostw. Na pewno będziemy się tu dobrze czuli" - powiedział trzykrotny medalista igrzysk olimpijskich, a obecnie trener zapaśników, Józef Tracz. Obiekt kosztujący 25 milionów złotych ma zostać oddany do użytku jeszcze w tym roku. Poza miejscem do treningów znajdą się tam też m.in. trybuny na 400 miejsc, sauna oraz pomieszczenia do gry w tenisa stołowego. W przyszłym roku ma powstać we Wrocławiu jeszcze jedna hala sportowa, ale przeznaczona dla lekkoatletów. Jej termin oddania to druga połowa 2022. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie.Sprawdź! marw/ cegl/