Zmagania zawodników dostarczyły jednak widzom sporo emocji w kilku dyscyplinach. Najwięcej było ich chyba na Stadionie Olimpijskim, gdzie walczyły drużyny futbolu amerykańskiego. W meczu o trzecie miejsce w turnieju Polska przegrała z USA 7:14. Całe spotkanie było bardzo wyrównane, a o końcowym wyniku zadecydowało jedno przyłożenie. Już pierwsza kwarta obfitowała w wiele emocji. Mimo że punktów z obu stron kibice nie zobaczyli, to ofensywa, jak i defensywa biało-czerwonych oraz USA raz za razem dawała trybunom sporo radości, tworząc efektowne widowisko. O wszystkim decydowała czwarta kwarta, którą Polacy zagrali źle, nie mając pomysłu na to, jak odwrócić jeszcze losy spotkania. W wielkim późnowieczornym finale Francuzi pokonali Niemców 14:6. W łucznictwie klasycznym niespodzianka. W rywalizacji o półfinał zwycięzcę poprzednich The World Games w kolumbijskim Cali Francuza Jeana-Charlesa Valladonta zastopował Wataru Oonuki (86:91). Japończyk we wtorek zmierzy się ze zdobywcą trzech medali olimpijskich (dwa srebrne i brązowy) w Londynie (2012) i Rio de Janeiro (2016) Amerykaninem Bradym Ellisonem. - Smutno mi, że nie wysłucham hymnu Francji - mówił po ostatnim pojedynku Valladont, który był tym bardziej rozżalony, że rywalizacja w scenerii Parku Szczytnickiego przypadła mu do gustu. - Normalnie strzelamy na stadionie do tarcz ustawionych w takiej samej odległości, a w World Games chodzimy po parku, cały czas się przemieszczamy. Bardzo mi się to podoba - dodał wicemistrz olimpijski z Rio. Blisko sensacyjnego zwycięstwa nad Valladontem już w pierwszej poniedziałkowej rundzie był Adam Ścibski. Po pięciu strzelaniach remisował z Francuzem, a w końcu przegrał nieznacznie 82:83. - Czuję niedosyt. Popełniłem błąd tak naprawdę przy jednym strzale, ale mój występ oceniam jako bardzo dobry - przyznał zawodnik klubu ŁLKS Karima Prząsław w woj. świętokrzyskim. Joanna Rząsa (LKS Łucznik Żywiec) po wyeliminowaniu w pierwszym meczu klubowej koleżanki Natalii Leśniak, walczyła strzała w strzałę z dwukrotną medalistką World Games, olimpijką z Londynu, Włoszką Jessicą Tomasi. Na finiszu omal nie dopadła rywalki, odrobiła straty, ale ostatecznie przegrała nieznacznie - 81:82. - Zadecydowały pierwsze strzały, źle oceniona odległość. Jeśli nie trafia się na początku w czwórkę, później brakuje punktów - powiedziała Rząsa. Scenerią zmagań w trójboju siłowym są wnętrza majestatycznego budynku w ścisłym centrum Wrocławia - Narodowego Forum Muzyki. To jeden z najnowocześniejszych obiektów koncertowych w Europie. Rywalizacja toczy się na pomoście ustawionym na scenie sali mogącej pomieścić 1800 osób. Swych marzeń nie zdołał zrealizować tu w poniedziałek Dariusz Wszoła (TKKF Śródmieście Legnica). Brązowy medalista World Games z Duisburga z 2005 roku, który po raz czwarty startował w tej imprezie, zajął dziewiąte miejsce. - Poziom był bardzo wysoki. Wyższy niż na ostatnich mistrzostwach świata. Niestety, na martwym ciągu przy rozgrzewce złapałam kontuzję. Odezwał się mięsień w plecach, no i nie udało się realizować zamierzeń - wyjaśnił. Międzynarodowe Stowarzyszenie The World Games (IWGA) wyróżniło tytułami Sportowiec Dnia reprezentantki Kolumbii w bowlingu Clarę Guerrero i Rocio Restrepo oraz Wojciecha Bógdała, który w podniebnej rywalizacji motoparalotniarzy wywalczył pierwsze - i jak dotąd jedyne - złoto dla Polski. - Jestem bardzo dumny z tego powodu. Byłbym zadowolony z każdego krążka, ale oczywiście walczyłem o złoto - przyznał zawodnik Aeroklubu Ziemi Mazowieckiej w Płocku, który w dorobku ma także trofea tego samego koloru mistrzostw Europy (2014) i świata (2015). Po czterech dniach 10. edycji The Word Games Polska ma w sumie osiem medali (1-3-4), plasując się w tej klasyfikacji na 17. miejscu. Na szczycie tabeli nadal na pierwszej pozycji jest Rosja - 24 złote, osiem srebrnych, osiem brązowych, na drugiej Włochy - 13-9-6, a na trzecią awansowała Francja - 7-5-11. Kolejną dyscypliną, która we wtorek wyjdzie na miasto, i to do samego centrum, jest bieg na orientację. Ze względu na charakter zawodów nie jest podawana dokładna trasa, ale wiadomo, że będzie ona wiodła pomiędzy ulicami Grodzką, Odrzańską, Ofiar Oświęcimskich i Piaskową. W godz. 10-14 w tym rejonie będą wprowadzone zmiany komunikacyjne, a organizatorzy zapraszają do kibicowania sportowcom.