Moment, gdy rezerwowy Victor Valdes gratulował Casillasowi był symboliczny. Bramkarz Barcelony nie mógł powstrzymać wzruszenia i uznania dla gry kolegi z Realu. Nie było miejsca na zawiść, rywalizację, ten dzień i postawa Ikera zasługiwały na najwyższy szacunek. Golkiper Realu obronił dla Hiszpanii tytuł mistrza świata, a potem mógł płakać, jak człowiek spełniony. Gracze Vicente del Bosque zdobyli mistrzostwo świata wygrywajac w fazie pucharowej cztery razy po 1-0. Z Portugalią, Paragwajem, Niemcami i Holendrami. Casillas nie puścił gola w RPA przez 433 minuty - zawdzięcza to niewiarygodnej grze obronnej kolegów, ale także sobie. To ostateczny impuls, by świątynia Ikera na Santiago Bernabeu w końcu jednak powstała. Bez tak dobrej gry w tyłach "La Roja" tytułu by nie zdobyła. Gole zdobywali dla niej zaledwie trzej gracze: Villa, Iniesta i Puyol - wszyscy już dziś z FC Barcelona. Jak wielką satysfakcję czują Hiszpanie? Dwa lata po wygraniu mistrzostwa Europy, zdobyli tytuł mistrza świata. Wcześniej udało się to tylko Niemcom (1972-74). Trudno porównywać oba dokonania, skoro "La Roja" wcześniej nie przywiozła z mundialu nawet brązowego medalu. Hiszpanie pokonali wszelkie bariery, cokolwiek się stanie w przyszłości, to pokolenie piłkarzy zostanie punktem odniesienia. Raul Gonzalez mógł tylko powiedzieć, że by zrozumieć to, co się stało, trzeba być Hiszpanem. Były takie momenty finału, gdy Holendrzy dominowali. I to zdecydowanie. Arjen Robben został wtedy dwa razy zatrzymany przez Casillasa. Hiszpanie także zmarnowali swoje szanse - najlepszą Andres Iniesta. W dogrywce los dał graczowi Barcelony jeszcze jedną szansę, po zagraniu rezerwowego Cesca Fabregasa. Tak padł najważniejszy gol w historii piłki hiszpańskiej. Czy zdobywając złotą bramkę na Stamford Bridge w 93. min rewanżowego meczu z Chelsea w półfinale Ligi Mistrzów (sezon 2008-2009) Iniesta mógł przypuszczać, że strzeli w życiu jeszcze znacznie ważniejszego gola? Czy po sezonie z sześcioma trofeami z Barceloną mógł wierzyć, że nadejdzie jeszcze lepszy? Zwłaszcza po niedawnej porażce w półfinale Champions League z Interem. Jak widać piłkarz powinien wierzyć w drugą szansę. "Są takie sny, które się spełniają" - pisze hiszpańska prasa. Holendrzy przegrali trzeci finał mistrzostw świata - pozostając jedyną wielką piłkarską nacją, która nie ma tego najważniejszego tytułu. Hiszpanie zdobyli go za pierwszym razem - w tej grze trzeba mieć trochę szczęścia i bardzo dużo klasy. Co mógł powiedzieć Vicente del Bosque? Że przyszło mu pracować z nadzwyczajnym pokoleniem graczy. Ono sprawia, że reprezentacja Hiszpanii przestaje być traktowana z przymrużeniem oka. Czytaj blog Darka Wołowskiego i dyskutuj na nim z autorem! Hiszpania piłkarskim mistrzem świata! Iniesta strzelcem złotego gola! Pomundialowa "jedenastka" marzeń! Czekamy na Twój wybór!