Pryjomow zameldował się na murawie po przerwie, zaś Szapałow zaprezentował się od początku spotkania. Po sparingu z Polonią trener Marek Bajor wystawił znacznie lepszą ocenę Pryjomowowi. 24-latek błysnął w jednej z akcji, gdy minął aż trzech rywali i wyłożył piłkę Szymonowi Pawłowskiemu. - Przez ten czas, kiedy przebywał na boisku, pokazał kilka fajnych akcji. Myślę, że zostanie z nami jeszcze kilka dni, podczas których przyjrzymy się jemu jeszcze wnikliwiej - mówi trener Marek Bajor. Pryjomow to zawodnik mogący wcielić się w rolę ofensywnego pomocnika, albo napastnika. Jest wychowankiem Czernomorca Odessa. Później występował m.in. w niemieckim Energie Cottbus, rosyjskim Saturnie Ramienskoje i ukraińskim Metalurgu Donieck. W 2006 roku trafił do słynnego Szachtara Donieck, ale wobec ogromnej konkurencji panującej w składzie klubu, którego właścicielem jest bajecznie bogaty Rinat Achmetow, odszedł na wypożyczenie do Czernomorca. Ostatnio Wołodymir bronił barw FK Krymtepłycia Mołodiżne. Jest wolnym zawodnikiem mającym w dorobku szesnaście spotkań w młodzieżowej reprezentacji Ukrainy, w których zdobył cztery gole. Zanim trafił do Zagłębia, próbował walczyć o angaż w Legii Warszawa, ale nie znalazł uznania w oczach trenera Macieja Skorży. Drugiej szansy nie dostanie natomiast Siergiej Szapałow. - Na treningach wyglądał nieźle, ale już w meczu spisał się słabo, o czym zresztą dowiedział się ode mnie po spotkaniu. Uważam, że zawodnik, który przebywa na testach, powinien wykazać się o wiele większym zaangażowaniem i determinacją - mówi szkoleniowiec. To oznacza, że Szapałow, który przyjechał do Lubina z ojcem i na własny koszt, zostanie odesłany do domu.