W Barsinghausen nie będzie w niedzielę treningu, a jedynym "obowiązkiem" reprezentantów będzie wcześniejsze niż zazwyczaj (o 20.00, a nie 23.00) stawienie się w hotelu. Większość piłkarzy spędzi ten dzień ze swoimi bliskimi, co powinno im pomóc w psychicznym odpoczynku. Cześć zawodników zapewne wybierze się też do kościoła na niedzielną mszę świętą. Na szczęście wszyscy nasi gracze są zdrowi. Jedynym narzekającym na drobny uraz jest Kamil Kosowski, który ma stłuczony pośladek. Na godzinę 14.00 zaplanowano konferencję prasową. Swój udział w niej zapowiedzieli już prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz oraz były trener kadry i medalista MŚ z 1982 roku Antoni Piechniczek. Andrzej Łukaszewicz, Barsinghausen mundial2006.blog.interia.pl