O tym, jak bardzo ryzykowali kilkadziesiąt lat temu skoczkowie narciarscy przekonuje fragment rozdziału "Krwawe żniwa" z książki Leszka Błażyńskiego "Wojciech Fortuna - Skok do piekła". *** "W latach 50. na skoczni w Bischofshofen Austriak Paul Ausserleitner upadł podczas treningu i doznał koszmarnych obrażeń. Kilka dni później zmarł w szpitalu. Niemiec Max Höfer zginął w trakcie konkursu w Willingen. Zdzisław Hryniewiecki w styczniu 1960 roku podczas treningu na skoczni w Wiśle-Malince uderzył głową o zeskok i złamał kręgosłup. Kariera 21-letniego utalentowanego zawodnika trwała tylko dwa sezony. Miał walczyć o medal na Igrzyskach Olimpijskich w Squaw Valley, ale po tym groźnym wypadku został przykuty do wózka inwalidzkiego. Jan Kwak w Lublinie na zeskoku uderzył w drzewo i nigdy już nie odzyskał przytomności, a Roman Gąsienica Sieczka został inwalidą po treningach na skoczni igielitowej w Harrachovie. - Byłem świadkiem paskudnego wypadku Gąsienicy Sieczki. Trenowaliśmy akurat latem w czeskiej przygranicznej miejscowości. Romek przewrócił się na zeskoku i zahaczył nogą o wystający metalowy pręt. Biedakowi urwało stopę - relacjonował z przejęciem Wala, były reprezentant kraju. Skocznie nie były należycie zabezpieczone. Pod koniec lat 60. w norweskim Drammen na obiekcie Gjerpenkollen zginął Kjell Hakonsen. Skandynaw, skacząc przy mocnym wietrze, przewrócił się i nie odzyskał już nigdy przytomności. Zawodnicy często oddawali próby w trudnych warunkach. Na dodatek rzadko na wyposażeniu były ratraki. - Na trasach zjazdowych były takie maszyny, ale na skoczniach zwykle przygotowywali zeskok tak zwani "deptacze". Byli to pracownicy obiektów, ale zdarzało się też, że przed treningiem sami musieliśmy udeptywać śnieg - mówił o realiach panujących w latach 70. Jan Legierski (jeden z najlepszych polskich dwuboistów w latach 70. i 80.). Kiedy Wojciech Fortuna walczył o międzynarodowe laury, nadal dochodziło do śmiertelnych wypadków. W 1974 roku Fin Jaakko Manni na obiekcie Rukatunturi w Kuusamo po złym wybiciu z progu zrobił salto w powietrzu i uderzył głową o zeskok. Tragiczne były również (rok później) wypadki Niemca Toniego Angerera w Lahti oraz Jeffa Wrighta na obiekcie Harris Hill w amerykańskim Brattleboro. Zawodnik z zachodnich Niemiec podczas treningu spadł na zlodowaciały zeskok, a później uderzył o stojący w pobliżu ratrak. Angerer początkowo był sparaliżowany, a trzy miesiące później zmarł. Z kolei Amerykanin Wright przewrócił się w trakcie treningu. Podczas lądowania uderzył głową o zeskok i złamał kręgosłup. Został przewieziony do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować. Wielu skoczków odnosiło paskudne kontuzje. Zakopiańczyk był świadkiem otwartego złamania nogi przez Horsta Quecka. Zwycięzca 18. Turnieju Czterech Skoczni pogruchotał kości podczas międzynarodowych zawodów o Puchar Tatr. Od razu po tym, jak uderzył o ziemię, podbiegł do niego Rainer Schmidt, kolega z reprezentacji NRD. Gdy zobaczył wystającą kość, zrobiło mu się niedobrze. Jakie były wtedy realia, świetnie oddaje wypowiedź wybitnego skoczka Stanisława Marusarza: - To sport dla twardych i odważnych ludzi. Dla mnie żadnym tłumaczeniem nie może być na przykład to, że skoczek miał upadek albo kontuzję. Wojtek Fortuna złamał nogę podczas skoku narciarskiego, no i co? On się nie boi! Niech bojaźliwi grają w szachy albo bilard. Rynsztunek, w jakim zawodnicy skakali w tamtym czasie, był bardzo skromny i nie zabezpieczał należycie przed skutkami upadków. Zamiast kasków używano wełnianych czapek. Norwegowie mieli skórzane, z gąbkami w środku, ale nawet one nie amortyzowały uderzeń o ziemię tak skutecznie, jak wprowadzone w 1976 roku kaski. Zawodnicy osiągali duże prędkości najazdowe, zwykle ponad 100 kilometrów na godzinę. Nie było opływowych kombinezonów, a najczęściej nakładano spodnie z elastyku, sweter i... grube skarpety". *** Książka "Wojciech Fortuna - Skok do piekła" jest do kupienia wyłącznie przez internet - na aukcji allegro lub bezpośrednio u autora (e-mail: leszek.blazynski@interia.eu). Więcej informacji: http://www.facebook.com/WojciechFortunaSkokDoPiekla