Podczas marcowego finału na Stade de France fani PSG (2:1 z Lens) "powitali" gości z Lens obraźliwymi hasłami, wypisanymi na transparentach. Obraźliwe napisy, zademonstrowane przez fanów PSG w marcu nawiązywały do filmu na temat życia tzw. Ch'tis - niepochlebny przydomek ludzi z północnej Francji. Komedia nosi tytuł "Bienvenue chez les Ch'tis" (polski tytuł "Jeszcze dalej niż północ"). Na transparentach napisano: "Pedofile, bezrobotni z urodzenia: witamy wśród Ch'tis". Po tym incydencie nawet prezydent Francji Nicolas Sarkozy wtrącił się do debaty na ten temat, wzywając do zastosowania surowych sankcji. Lens też miał powody do furii, bowiem przegrał 1:2 po wątpliwym rzucie karnym w ostatnich minutach meczu. Początkowo Liga Francuska wykluczyła PSG z tegorocznych rozgrywek. Sąd cywilny anulował jednak decyzję Ligi i obie drużyny spotkają się w środę na stadionie Parc des Princes. "Jesteśmy dalecy od zemsty. Cały region cierpiał po tamtej historii. To nie jest naturalne pozwalać PSG na udział w tym Pucharze" - powiedział dziennikarzom Leclercq. Mer Lens Guy Delcourt oznajmił, że nie będzie obecny na środowym meczu, na znak protestu wobec uczestnictwa w rozgrywkach PSG. "Spodziewałem się, że przewodniczący Ligi Frederic Thiriez wystosuje stanowcze oświadczenie przed meczem, ale nic takiego nie zrobił. Tego samego oczekiwałem od ministra sportu Bernarda Laporte'a. Wciąż żywię głęboka urazę wobec wszystkich we francuskim futbolu" - powiedział mer w wywiadzie dla sportowego dziennika "L'Equipe".