Prawnicy GKS w pocie czoła pracują nad tym, jak rozwiązać problem z kontraktem Oresta Lenczyka. Obecny szkoleniowiec bełchatowian ma tak skonstruowaną umowę (ważną do 30 czerwca 2009 roku), że jeśli zwolniony zostałby już dziś, GKS musiałby mu wypłacić całość należności. A nie jest tego mało. Trener, który zdobył z GKS historyczne wicemistrzostwo Polski, zarabia miesięcznie 60 tysięcy złotych brutto plus premie za zwycięstwa. Sternikom Bełchatowa zamarzył się Wójcik, być może dlatego, że słynie z motywacji, a piłkarzom, którzy na pewno potrafią dobrze grać, brakuje kogoś, kto wstrząsnąłby nimi w szatni. Sami zawodnicy nie są jednak zachwyceni takim pomysłem.