Wojciech Szczęsny w Barcelonie, a tu takie słowa Mariny. Tak skomentowała transfer męża
Wojciech Szczęsny nie usiedział zbyt długo na sportowej emeryturze i w środę 2 października podpisał kontrakt z FC Barcelona. Od tej pory będzie drugim Polakiem występującym w barwach katalońskiego zespołu. Na dość niespodziewany transfer polskiego golkipera zareagowała teraz jego małżonka, Marina Łuczenko-Szczęsna. Artystka zamieściła w mediach społecznościowych nagranie i krótko skomentowała kontrakt ukochanego.
W sierpniu Wojciech Szczęsny dość niespodziewanie ogłosił przejście na sportową emeryturę. Wielu kibiców nie kryło wówczas swojego zaskoczenia - choć o odejściu z reprezentacji Polski golkiper wspominał już bowiem wcześniej, nikt nie spodziewał się jednak, że zrezygnuje on wówczas także z piłki klubowej.
Życiem na "emeryturze" wieloletni reprezentant kraju nie nacieszył się jednak zbyt długo. We wrześniu bolesnej kontuzji doznał bramkarz FC Barcelona, Marc-Andre ter Stegen. Wówczas kibice "Blaugrany" zaczęli bombardować Szczęsnego wiadomościami, wręcz błagając go o transfer. I choć z początku 34-latek był dość sceptycznie nastawiony, ostatecznie jednak dał się przekonać władzom katalońskiego zespołu.
Wojciech Szczęsny piłkarzem FC Barcelona. Do kadry jednak nie ma zamiaru wracać
W środę 2 października Wojciech Szczęsny oficjalnie został zawodnikiem FC Barcelona. Podpisał on bowiem opiewający na rok kontrakt z hiszpańskim klubem i zapowiedział, że po jego wygaśnięciu wróci na sportową emeryturę. Dodał także, że mimo powrotu na boisko, nie zamierza już grać z reprezentacji Polski.
"12 października mam zaplanowane pożegnanie na Stadionie Narodowym i się tam pojawię, co oznacza, że w reprezentacji już nie zagram, bo uważam, że byłoby to nie fair w stosunku do chłopaków którzy już walczą o miejsce w bramce. (...) Wznawiam karierę na jeden rok, gdybym ją wznowił też w kadrze, to zagrałbym w dwóch meczach Ligi Narodów i znowu bym ją kończył..." - oznajmił na kanale "Foot Truck".
Marina reaguje na transfer Wojciecha Szczęsnego. Postawiła sprawę jasno
Dziennikarze i kibice byli ciekawi, jak na transfer Szczęsnego zareaguje jego małżonka. W sierpniu piłkarz podkreślał bowiem, że podjął decyzję o zakończeniu kariery, aby w pełni skupić się na rodzinie. Jak się jednak okazuje, artystka nie ma nic przeciwko, aby jej ukochany na kilka miesięcy wrócił na murawę. Wręcz przeciwnie - cieszy się ona, że 34-latek zdecydował się na kontrakt z "Dumą Katalonii" i ma nadzieję, że w barwach zespołu z Hiszpanii odniesie on kolejne imponujące sukcesy.
"Kochani przyjaciele, dziennikarze - odpowiem wam zbiorowo, ponieważ u nas duże zamieszanie. Właśnie odebrałam synka ze szkoły. Bardzo się cieszymy i wspieramy każdą decyzję mojego męża, naszego Wojtunia. Jesteśmy z niego dumni i życzymy mu sukcesów" - przekazała na Insta Stories.