Lider polskiej kadry cieszy się z powrotu Wódki, gdyż ceni sobie współpracę z tym fachowcem. "Fajnie, że Kamil pomaga kolegom z drużyny. Ja też z nim pracuję, ale mam inne zajęcia, niż reszta drużyny" - przyznaje Małysz. Dodaje również, że współpraca z psychologiem to ważna rzecz dla najmłodszych skoczków. "Widać już pierwsze efekty współpracy. W Pucharze Kontynentalnym Maciek Kot wygrał, a Stefan Hula był drugi. Małymi krokami idą do przodu" - opowiada sportowiec z Wisły. O swojej letniej formie mówi krótko. "Niech się kibice o mnie nie martwią. Letnie Grand Prix traktujemy ulgowo. Muszę dalej spokojnie pracować. Latem mam tylko przygotować formę na sezon zimowy".