FIA planuje wprowadzenie opcjonalnego limitu budżetowego w Formule 1. Drużyny, które się na niego zgodzą będą miały większą swobodę przy pracach nad silnikiem i aerodynamiką. Ferrari się na to nie zgadza, bowiem ich obecne wydatki kilkakrotnie przekraczają planowany budżet i doprowadziłoby to do zwolnień. "Nie widzę żadnych natychmiastowych negatywnych skutków ani bezprawnych regulacji, które należy powstrzymać" - napisał w oświadczeniu sędzia Jacques Gondrand. Jeśli limit zostanie ustanowiony Ferrari grozi odejściem z F1. Popiera je Renault, Toyota oraz Red Bull i Toro Rosso.