Początek w wykonaniu Squadra Azzury potwierdził opinię trenera Ricka Cornacchii, że jego zespół z meczu na mecz gra coraz lepiej. Nie minęły dwie minuty, a Trevor Johnson dał Włochom prowadzenie. W 9. minucie ten sam zawodnik podwyższył na 2:0, a trzy minuty później trener Holendrów musiał poprosić o czas, bo jego zespół rzucił na kolana Nicola Fontanive. Tommie Hartogs widocznie trafił do swoich zawodników, bo nie robili już takich błędów w obronie i mimo dużej przewagi Włochów w strzałach (22-7 w pierwszej tercji i 16-8 w drugiej) kolejnego gola stracili dopiero w 45. minucie. Phil Groeneveld nie miał szans na skuteczną interwencję, bo obrońcy zostawili bez krycia Manuela de Toniego i ten z łatwością dobił strzał z niebieskiej. Najlepszym zawodnikiem ekipy Włoch został uznany Trevor Johnson, strzelec dwóch pierwszych bramek. W drugim meczu (godz. 16.30) Wielka Brytania zagra z Rumunią o pierwsze zwycięstwo w turnieju, a o godz. 20 wielki sprawdzian biało-czerwonych. W starciu z Ukraińcami przekonamy się, jakie są rzeczywiste szanse zespołu Petera Ekrotha na awans do światowej elity. Mirosław Ząbkiewicz, Toruń Włochy - Holandia 4:0 (3:0, 0:0, 1:0) Bramki: 1:0 Johnson - de Toni (1.53), 2:0 Johnson - Iori - de Toni (8.39), 3:0 Fontaivne - Ramoser - Borgatello (11.33), 4:0 de Toni - Margoni - Johnoson (44.27). Widzów: 500. Włochy: Tragust - Borgatello, Strazzabosco; Ramoser, Ansoldi, Fontaivne - Marchetti, Helfer; de Bettin, Felicetti, Souza - Gallace, Johnson; Iannone, Parco, Zeisser - Iori, Hofer; de Toni, Margoni, Pichler. Holandia: Groeneveld - van Oorschot, de Jong; Teunissen, van Biezen, van den Huevel - Euverman, Tummers; Postma, Bruijsten, Korthuis - Verbruggen, Hagemeijer; Demelinne, Houkes, Schaafsma - Willemse; Ramoul, Kars, van Schagen.