Legendarny Giuseppe Meazza w Mediolanie, który bywał niezdobytą twierdzą dla przyjezdnych częściej niż jakikolwiek inny stadion w Europie, tym razem "podziwiał" wyłącznie ich gole. Oba miały ze sobą sporo wspólnego - po niewiarygodnym rajdzie Aarona Lennona mecz Milanu z Tottenhamem rozstrzygnął Peter Crouch, a przebłysk geniuszu innego skrzydłowego Arjena Robbena pozwolił Bayernowi pobić Inter, także 1-0. Oba mediolańskie kluby, które zdobywały Puchar Europy w sumie aż 10 razy, znalazły się na granicy klęski w 1/8 finału. Jak cała Serie A tocząca batalię z Bundesligą o trzecie miejsce w rankingu UEFA, które pozwala wystawiać w Champions League nie trzy, ale cztery zespoły. Największy zawód sprawiła Roma, która wylosowała ukraiński Szachtar, ale przegrała z nim w Rzymie 2-3. Wygląda na to, że w ćwierćfinale nie będzie klubów włoskich, czyli grozi im powtórka z 2009 roku, gdy w 1/8 przepadło trio Roma-Inter-Juventus. Po roku przerwy, w Champions League znów zanosi się więc na klęskę Italii i dominację Anglii. Z czterech klubów Premier League aż trzy grały na wyjazdach, punkty zgubił tylko Manchester United (0-0 w Marsylii). Najtrudniejszy bój o awans czeka jednak pewnie Arsenal, który ma bronić na Camp Nou zwycięstwa 2-1. Ciekawe, w jakim stanie przystąpią do hitowego boju o ćwierćfinał oba kluby, w Barcelonie leczą się Xavi i Carles Puyol, w Arsenalu kontuzji doznali właśnie Francesc Fabregas i Theo Walcott. Gdyby "Kanonierzy" sprawili sensację na Camp Nou, kluby Premier League miałyby wielką szansę awansować w komplecie. Ćwierćfinał byłby "meczem" Anglia - Reszta Świata z dość wyraźnym wskazaniem na tych pierwszych. Real Madryt, Bayern Monachium, Schalke, Szachtar? Opór Premier League musiałyby postawić raczej te dwa pierwsze kluby. Kiedy zdrowy jest Robben Bawarczycy są w stanie pokonać każdego, mają jednak poważną wadę, czyli zbyt słabą obronę. Czy drużyna Jose Mourinho jest już gotowa na Anglików? Ostatni raz, gdy Real się z nimi mierzył, Liverpool rozbił go w proch i pył (1-0 i 4-0). Na razie w Madrycie mają inne rzeczy na głowie. Po remisie w Lyonie 1-1 w prasie hiszpańskiej wypowiadała się nawet córka Florentino Pereza opowiadając, że była w szoku, iż siedzący w loży vip papa-prezes zareagował na gola Karima Benzemy jak kibic. Dziewczyna wysłała do niego sms, odpowiedział krótko: "twój tata też jest człowiekiem". "Królewscy" nie byli w ćwierćfinale 7 lat. Dla nich to wieczność. Po pierwszych meczach 1/8 finału najbardziej prawdopodobny skład ćwierćfinalistów wygląda jednak tak: Chelsea, Manchester, Tottenham, Bayern, Schalke, Real, Szachtar i mimo wszystko Barcelona - czyli osiem drużyn, które wygrały swoje grupy i o awans będą bić się na własnych stadionach. Czytaj inne teksty Darka i dyskutuj z nim na blogu - Kliknij!