Co ciekawe pechowy piłkarz na co dzień występuje we włoskiej Serie A, w drużynie Milanu. Podopieczni Marcello Lippiego długo nie potrafili złamać oporu gospodarzy i dopiero niefortunne interwencje gruzińskiego obrońcy dały im decydujące o wyniku trafienia. Dzięki wygranej Włosi umocnili się na prowadzeniu w grupie 8. Gruzini nadal są na ostatnim miejscu. Spotkanie prowadził polski sędzia, Marcin Borski z Warszawy. Gruzja - Włochy 0:2 (0:0) 0:1 - Kaładze, 57. (samobójcza) 0:2 - Kaładze, 67. (samobójcza) Żółte kartki: Criscito (Włochy) - Khmaładze, Kobiaszwili (Gruzja). Sędziował: Marcin Borski (Polska). Gruzja: Giorgi Lomaja - Ucha Lobjanidze, Kacha Kaładze, Amiran Sanaja, Lewan Kobiaszwili - Lewan Chmaładze, Władmir Dwaliszwili, Lewan Kenia, Jano Ananidze (59-Mate Watsadze) - Zurab Chizaniszwili, Luka Razmadze (73-Lewan Tskitiszwili). Włochy: Gianluigi Buffon - Gianluca Zambrotta, Domenico Criscito, Giorgio Chiellini, Fabio Cannavaro - Angelo Palombo, Marco Marchionni (56-Gaetano D'Agostino), Mauro Camoranesi (72-Davide Santon), Vincenzo Iaquinta, Andrea Pirlo, Giuseppe Rossi (56-Fabio Quagliarella).