Zarzuca mu się pozbawienie wolności przez kilka godzin trzech złodziei jego luksusowego samochodu. "Pokrzywdzeni" złożyli doniesienie na zachowanie ekscentrycznego milionera. Zamaskowani funkcjonariusze policji przewieźli Becalie'ego z jego willi w centrum stolicy na przesłuchanie. W piątek sąd zdecyduje, czy milioner pozostanie w areszcie przez 29 dni. Razem z Becalim zatrzymano jego ochroniarzy, którzy złapali złodziei, zamknęli ich w bagażniku samochodu, a następnie terroryzowali bronią. Przed sądem toczy się postępowanie przeciwko Becaliemu za to, że oferował pieniądze jednemu z klubów, aby ten wygrał z rywalem Steauy w mistrzostwach kraju.