Ponadto zawodnik Standardu Liege zapłaci grzywnę w wysokości 2,5 tys. euro. Podczas przesłuchania Witsel wyraził skruchę. "Zaakceptuję to, że będę ukarany, ale ci, którzy mnie znają, wiedzą, że nie uczyniłem tego celowo. Jak tylko to będzie możliwe, pojadę do szpitala, aby osobiście przeprosić Wasilewskiego" - powiedział Witsel przed werdyktem belgijskiej federacji. Wskutek jego faulu Wasilewski doznał skomplikowanego, otwartego złamania nogi. Pod koniec tygodnia reprezentant Polski przejdzie pierwszą operację, a lekarze podkreślają, że nie ostatnią. Według Anderlechtu Bruksela, Wasilewski wróci do gry najwcześniej za rok. Faul Witsela, uznanego za najlepszego piłkarza ligi belgijskiej w 2008 roku, wywołał duże poruszenie w tym kraju. Zawodnik Standardu Liege otrzymał nawet anonimy, w których grożono mu śmiercią. We wtorek podczas przesłuchania Witsela w siedzibie federacji jego bezpieczeństwa strzegło dwudziestu policjantów. Pod nadzorem policyjnym jest także jego dom. Zobacz także: <a href="http://sport.interia.pl/raport/polacy-ligi-zagraniczne/news/lubanski-rozgoryczony-kara-dla-witsela,1361621" target="_blank">Lubański rozgoryczony niską karą dla Witsela</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/polacy-ligi-zagraniczne/news/pilkarski-swiat-wstrzasniety-urazem-wasilewskiego,1360958,3500">Piłkarski świat wstrząśnięty urazem Wasilewskiego</a> <a href="http://sport.interia.pl/raport/polacy-ligi-zagraniczne/polacy-za-granica/news/wasilewski-wroci-dopiero-za-rok,1360659,3500">Wasilewski wróci dopiero za rok</a>