Mogący pomieścić obecnie 650 osób sektor rodzinny na stadionie Wisły Kraków regularnie się zapełnia. - Chodzi nam o to, by na mecze dzieciaki przychodziły jak najwcześniej, no i przede wszystkim o to, aby świetnie się bawiły - mówi rzecznik prasowy Wisły Adrian Ochalik. - Sektor rodzinny to dla nas bardzo ważna inicjatywa, którą postaramy się rozwijać - dodaje. - Jeśli dzieci od najmłodszych lat będą miały miłe wspomnienia z naszego stadionu, to przecież jest duża szansa na to, że zostaną Wiślakami i Wiślaczkami na całe życie - tłumaczy Ochalik. Atrakcji dla najmłodszych nie brakuje - przed jednym ze spotkań młodzi fani futbolu mieli choćby okazję zdobyć autograf Nourdina Boukhariego. Sympatyczny Marokańczyk nie nadążał z wydawaniem kolejnych zdjęć ze swoim podpisem dzieciakom i ucinał sobie pogawędki z ich rodzicami. Klub zapewnia dzieciom rozrywki na długo przed rozpoczęciem meczu. Najmłodsi kibice mogą potrenować na murawie stadionu, pograć na PlayStation, czy nawet pomalować sobie twarze w barwy Wisły! No a w trakcie meczu dzieciaki dopingują piłkarzy z nie mniejszym zaangażowaniem niż najbardziej zagorzali fani. Zobaczcie, jak "Biała Gwiazda" wychowuje swoich kibiców: