Wiślacy zdecydowali się tym samym na taki sam krok co zeszłej zimy. Wówczas na obóz przygotowawczy do Hiszpanii udali się dwukrotnie. Najpierw - w styczniu - dwa tygodnie spędzili w miejscowości Oliva pod Walencją, aby w lutym zameldować się w miejscowości Cartaya, niedaleko Huelvy. Trener Skorża w prosty sposób argumentuje tą decyzję. - W Polsce o tej porze roku trudno pobiegać po plaży - mówi.