Najsmutniejsze jest jednak to, że zespoły gorsze od krakowian w naszych rozgrywkach w europejskiej hierarchii są jeszcze niżej. Najlepsze drużyny Europy wygrywają obecnie w Lidze Mistrzów. To pierwsza liga europejska, a należą do niej takie kluby jak Olympique Lyon, Chelsea, AC Milan, Bayern czy Liverpool. Olbrzymie budżety tych klubów muszą gwarantować sukcesy i to czynią. To właśnie mecze tych drużyn śledzimy z zapartym tchem przed telewizorami. Wspaniali piłkarze, mądrzy trenerzy, ogromne stadiony i wspaniali kibice. Po prostu ekstraklasa! Druga liga Starego Kontynentu to zespoły, które przegrywają lub remisują w Lidze Mistrzów. Należą do nich Hamburger SV, Anderlecht, Dynamo Kijów, Bordeaux, Szachtar oraz Lewski Sofia. Dla tych klubów sam awans do Champions League to wielkie wyróżnienie, ale także poważny zastrzyk gotówki. Jednak do pierwszej ligi żaden z tych zespołów nie ma szans awansować (za małe budżety), ale drugi front to także wspaniała promocja kraju, miasta i klubu. Ekipy zwyciężające w Pucharze UEFA to europejska trzecia liga. Grupowy rywal Wisły, czyli Blackburn Rovers, pokazał w Krakowie, że nie jest tak groźny jak goszczące na Reymonta nie tak dawno Barcelona, Real, Lazio czy Inter. Ot taka solidna, angielska ekipa. Do trzeciej ligi należą także Tottenham, Alkmaar, Lens, Newcastle oraz Glasgow Rangers. Drużyny te z utęsknieniem patrzą na drugą ligę i gra w Pucharze UEFA jest dla nich raczej porażką, niż szczytem marzeń. Do czwartej ligi w Europie należą drużyny, które w Pucharze UEFA zdobyły do tej pory choćby jeden punkt. Jak na razie rozegrano dwie kolejki fazy grupowej i ekipy, które mają na koncie choćby remis, liczą wciąż na awans do fazy pucharowej. W tej lidze grają Partizan Belgrad, Espanyol, FC Basel, Osasuna, a także Slovan Liberec. Czwarta liga prezentuje się dość mocno, ale tak naprawdę to europejskie średniaki z marzeniami o potędze. W piątej lidze Europy grają drużyny, którym w dwóch kolejkach Pucharu UEFA, nie udało się zdobyć choćby punktu. W tej klasie rozgrywkowej mamy naszą Wisłę Kraków, ale nie jest ona osamotniona. Są tu też Austria Wiedeń (pogromca Legii Warszawa), Sparta Praga i Besiktas Stambuł. Czy to takie złe towarzystwo? Raczej nie, bo można przecież spaść jeszcze niżej i nie awansować do fazy grupowej Pucharu UEFA. Piąta liga w Europie to miejsce lidera polskiej ekstraklasy. Nie ma co się czarować, że z budżetem około 6 milionów euro da się dziś awansować do czwartej lub trzeciej ligi na Starym Kontynencie. Bez poważnych pieniędzy i bardzo dobrych zawodników nie ma co marzyć o podboju Europy. Wisła obecnie to Dolha, Cleber, Błaszczykowski i ...osiem koszulek. Jeśli właściciel klubu Bogusław Cupiał chce grać w wyższej niż piąta liga w Europie, powinien zwiększyć co najmniej dwukrotnie budżet klubu. Z 12 milionami euro rocznie być może uda się awansować do trzeciej ligi? A to wciąż tylko Puchar UEFA...