Wkrótce rozstrzygnie się czy Jakub Wawrzyniak przejdzie z Widzewa Łódź do Wisły Kraków. W piątek piłkarz był na rozmowach w krakowskim klubie i już ustalił wstępnie warunki swojego kontraktu.
Teraz wszystko zależy od tego, czy kluby porozumieją się co do kwoty odstępnego. W mediach pojawiła się informacja, że za reprezentanta Polski trzeba zapłacić milion złotych, choć według naszych informacji ta cena to 800 tysięcy złotych.
"Jest ona mniejsza niż milion złotych, jak podawano w mediach. I tak zresztą chcemy zapłacić mniej" - podkreśla Mariusz Heler, prezes Wisły.
Jednak krakowski klub, licząc że, uda się zejść z ceny, może się mocno przeliczyć. Zbigniew Boniek podkreślał bowiem kilkukrotnie, że to nie jemu zależy na tym transferze, a do transakcji może dojść tylko wówczas, gdy cena będzie odpowiednio wysoka.
"Jeśli Wisła zapłaci nam tyle, ile Wawrzyniak jest wart, to możemy się zgodzić na transfer" - podkreśla szef łódzkiego klubu - "Nie mam jednak zamiaru publicznie mówić, na ile wyceniamy piłkarza, bo to sprawa między klubami" - dodaje.
Do decydujących negocjacji między klubami dojdzie prawdopodobnie pod koniec tego tygodnia.