Wisła nie jest jeszcze w mistrzowskiej formie, ale pod bramką rywala potrafi wykazywać determinację, dzięki której strzela gole, a mając między słupkami świetnego Siergieja Pareikę sama ich nie traci! Tak się zdobywa mistrzostwo Polski! "Wynik lepszy, niż gra" - komentowali w przerwie fani Wisły Kraków i trudno im było odmówić rację. Mecz był prowadzony w spokojnym tempie, gra toczyła się głównie w środku boiska, a sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo. W I połowie Wisła miała dwie, a Jagiellonia żadnej. Wystarczyła jednak chwila gapiostwa gości w ich polu karnym, a już lider cieszył się z prowadzenia. Po wrzutce z rzutu wolnego Tomasza Jirsaka Thiago Cionek zamiast zostawić piłkę wychodzącemu Grzegorzowi Sandomierskiemu wybił ją i to wprost pod nogi Andraża Kirma, który bez problemów skierował ją do pustej bramki! Później Kirm próbował jeszcze drugi raz zaskoczyć Sandomierskiego - po prostopadłym podaniu Maora Meliksona, ale tym razem zabrakło mu precyzji. Co ciekawe, po zdobyciu prowadzenia przez Wisłę, to Jagiellonia częściej atakowała, ale brakowało jej armat - właściwie nie zagrażała bramce. - Musimy w drugiej połowie zagrać zdecydowanie lepiej - mobilizował siebie i kolegów w przerwie bohater I połowy Andraż Kirm. Po przerwie mecz był dużo ciekawszy, a to dlatego, że "Jaga" zmobilizowana przez Michała Probierza ruszyła do przodu. Uruchomiła skrzydła, prawym dobrze wchodził Thiago Cionek. Białostoczanom zabrakło jednak jakości w obronie. Drugiego gola również sprezentowali Wiśle! Asystę zaliczył - niczym w NHL-u - bramkarz! Siergiej Pareiko wybił piłkę daleko, Arzumanjan w nią nie trafił, więc na czystą pozycję wyszedł Cwetan Genkow, który kopnął do siatki z 15 m! Można było uznać, że ten gol dobił wicelidera, ale byłoby to błędne założenie. W krótkim czasie "Jaga" mogła odrobić straty. Wisłę ratował jednak Siergiej Pareiko, który najpierw fantastycznie obronił rzut karny Tomasza Frankowskiego (podyktowany po faulu na nim Kirma), a za moment w fenomenalny sposób obronił uderzenie z najbliższej odległości Jarosława Laty! - Zmarnowałem karnego, ale to nie z tego powodu przegraliśmy ten mecz - podsumował Tomasz Frankowski. Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok 2-0 (1-0) Bramki: 1-0 Kirm (25.), 2-0 Genkow (63. z podania Pareiki). Żółte kartki: Wisła Kraków: Kew Jaliens, Tomas Jirsak, Michaił Siwakow. Jagiellonia Białystok: Vuk Sotirovic, Maciej Makuszewski. Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 17900. Wisła Kraków: Sergei Pareiko - Erik Cikos, Kew Jaliens, Osman Chavez, Dragan Paljic - Patryk Małecki (80. Michaił Siwakow), Radosław Sobolewski, Tomas Jirsak (71. Cezary Wilk), Maor Melikson, Andraz Kirm - Cwetan Genkow (90+1. Andres Lorenzo Rios). Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Robert Arzumanyan, Thiago Cionek, Andrius Skerla, Alexis Norambuena - Vuk Sotirovic (41. Bartłomiej Pawłowski), Mladen Kascelan (90+2. Adam Radecki), Rafał Grzyb, Jarosław Lato (60. Maciej Makuszewski), Tomasz Kupisz - Tomasz Frankowski. Ekstraklasa: Wyniki, tabele, strzelcy i najwięksi brutale. Sprawdź - Kliknij tutaj! Wisła Kraków - Jagiellonia Białystok: Przeczytaj zapis relacji LIVE - Kliknij tutaj!