Mecz zaczął się dla Wisły bardzo dobrze. W pierwszej akcji, przy celnym rzucie, sfaulowana została Ewelina Kobryn, która jeszcze trafiła dodatkowego osobistego. Za moment akcje "2+1" przeprowadziła Erin Philips i krakowianki objęły prowadzenie 6:0. Mistrzynie Polski grały twardo w obronie, ale w ataku nie forsowały trudnych rzutów. Po prostu starały się wykorzystywać przewagę pod koszem, jaką dawała świetnie dysponowana Kobryn. Prażanki za sprawą wprowadzonej w 4. minucie Delishy Milton-Jones (Amerykana wróciła po dłużej kontuzji) zmniejszyły stratę do jednego punkty - 6:7, ale za chwilę dzięki skutecznym rzutom Kobryn i Anke De Mont Wisła prowadziła 21:8. Pierwszą kwartę zakończyła celna "trójka" Belgijki. W drugiej kwarcie gra była już bardziej wyrównana, choć momentami Wisła zwiększała przewagę do 16 punktów - 33:16 i 43:26. W końcówce tej kwarty przebudziła się jednak Nicole Powell, która popisała sie dwoma trudnymi rzutami z wyskoku. Ostatecznie na przerwę krakowianki schodziły przy prowadzeniu "tylko" 43:30, gdyż w ostatniej akcji, po rzucie Erin Philips piłka zakręciła się na obręczy i nie wpadła do kosza. - Przy odrobinie szczęścia mogliśmy prowadzić nawet dwudziestoma punktami, ale jest dobrze. Graliśmy tak jak chcieliśmy. Twardo w obronie i z wykorzystaniem przewagi pod koszem - mówił w przerwie menedżer Wisły Can-Pack, Piotr Dunin-Stuligostowski. W trzeciej kwarcie gra w wykonaniu Wisły nie była już tak efektowna. Rywalki zaczęły szczelniej grać w obronie. Chociaż Wisła nie odpuszczała, zdobywanie punktów przychodziło im z trudem. Mistrzynie Polski cały czas utrzymywały przewagę w okolicach 10, 12 punktów. W 26. minucie za pięć przewinień parkiet musiała opuścić najwyższa w praskim zespole Kulichova. Z kolei po MIlton Jones widać było, że długo nie grała w kosza, nie forsowała na siłę rzutów, które jej nie wychodziły. Trzecią kwartę pięknym rzutem za trzy zakończyła Phillips i mistrzynie Polski objęły prowadzenie 57:44. Już tylko jakiś kataklizm mógł odebrać podopiecznym Jose Hernandeza zwycięstwo. O takim nie było jednak mowy, bo Wisła po prostu była zespołem lepszym i w zasadzie cały czas kontrolowała przebieg gry. Gdy tylko rywali trochę się zbliżyły, to krakowianki potrafiły znaleźć odpowiedź. Trzy minuty przed końcem celna rzut za trzy w wykonaniu Phillips ostatecznie pozbawił prażanki złudzeń. W końcówce nawet nie faulowały wiślaczek. Po ostatniej syrenie w obozie Wisły zapanowała ogromna radość. Sukces fetowała także grupa fanów "Białej Gwiazdy", która kulturalnie wspierała swoją drużynę. - Byłyśmy bardzo zmobilizowane przed tym meczem, pokazałyśmy kawałek dobrego basketu - powiedział Ewelina Kobryn (22 punkty i 8 zbiórek), jedna z bohaterek meczu, która zaraz po meczu wracała samochodem do Krakowa, aby zdążyć na sobotni ślub siostry. Grzegorz Wojtowicz, korespondencja z Pragi ZVVZ USK Praga - Wisła Can-Pack Kraków 60:74 (13:24, 17:19, 14:14, 16:17) ZVVZ USK: Katerina Elhotova 12, Frida Eldebrink 12, Viktoria Mircheva 12, Eva Viteckova 9, Lindsay Whalen 9 (11 zb.), Delisha Milton-Jones 6, Elin Eldebrink 0, Petra Kulichova 0. Wisła Can Pack: Ewelina Kobryn 22, Nicole Powell 12, Milka Bjelica 15 (12 zb.), Erin Phillips 12, Anke DeMondt 11, Katarzyna Krężel 2, Paulina Pawlak 0, Petra Ujhelyi 0. Stan rywalizacji: 2-0 dla Wisły Can-Pack. Wyniki meczów 1/8 finału Euroligi koszykarek: 2. mecz 1. mecz Basket Lattes Montpellier - Fenerbahce Stambuł 72:80 71:83 Stan rywalizacji 2-0 dla Fenerbahce CCC Polkowice - ROS Casares Walencja 58:78 55:84 Stan rywalizacji 2-0 dla ROS Casares Bourges Basket - Rivas Ecopolis 68:60 59:65 Stan rywalizacji 1-1 Nadieżda Orenburg - Spartak Moskwa Region 87:75 79:93 Stan rywalizacji 1-1 Beretta-Famila Schio - Perfumerias Avenida Salamanka 82:72 67:59 Stan rywalizacji 2-0 dla Beretty Good Angels Koszyce - UMMC Jekaterynburg 49:75 55:61 Stan rywalizacji 2-0 dla UMMC