Drugi był Santiago Botero (Phonak), a trzeci Christophe Moreau (Credit Agricole), najszybciej finiszujący z peletonu, który stracił 1.15 min. Liderem pozostał Lance Armstrong (Discovery Channel), który zajął szóstą pozycję. W środę kolarze wspinali się na trzy trudne szczyty Col de la Madeleine (2000 m n.p.m.), Col du Telegraphe (1566) i Col du Galibier (2645). Ten ostatni był najwyższą górą tegorocznej "Wielkiej Pętli". Premię im. Henriego Desgrange'a wygrał Kazach, na dwu pozostałych najlepszy był Botero. - Bardzo chciałem się dzisiaj pokazać po nieudanym wczorajszym etapie, gdzie bardzo dużo straciłem - powiedział na mecie Winokurow. Kazach przystąpił do ataku z grupką kolarzy m.in Kolumbijczykiem Botero, Hiszpanami Oskarem Pereiro (Phonak), Franciskiem Mancebo (Illes Baleares), Robertem Herasem (Liberty Seguros) już na podjeździe na Madeleine, około 140 km przed metą. Na szczycie przełęczy Kazach miał przewagę 3 minut i 15 sekund nad grupką pościgową Lance'a Armstronga. Następne podjazdy na Telegraphe i Galibier dokonały ostrej selekcji wśród uciekających. Stopniowo odpadali towarzysze ucieczki Winokurowa, który wjechał na "dach wyścigu" sam, z przewagą 40 sekund nad Botero i 2 minut i 40 sekund nad grupką Armstronga. Do mety pozostał jeszcze długi zjazd do Briancon. Szybciej od Kazacha zjeżdżał Botero, który doścignął go 31 km przed metą, ale na finiszu Winokurow nie dał mu najmniejszych szans i odniósł drugie w karierze etapowe zwycięstwo w Tour de France, powtarzając sukces sprzed dwóch lat z Gap. Tamten jubileuszowy wyścig, organizowany w stulecie pierwszej Wielkiej Pętli, Winokurow zakończył na trzecim stopniu podium w Paryżu. - Nie odrobiłem wiele do Armstronga, ale odniosłem piękne zwycięstwo, które doda ducha całej ekipie - stwierdził Winokurow. - Wczoraj poniosłem spore straty z powodu tego dnia przerwy, który wybił mnie z rytmu. Przez dziewięć dni organizm przyzwyczaił się do jazdy z prędkością 50 kilometrów na godzinę. W dniu przerwy trenowałem tylko przez dwie i pół godziny. To było za mało - dodał. Zdaniem Winokurowa jego grupa T-Mobile wciąż ma szansę zdetronizować sześciokrotnego zwycięzcę Tour de France - Armstronga. - Jest nas trzech: Ullrich, Kloeden i ja. Ullrich jedzie z dnia na dzień coraz lepiej. Ja też jestem mocno zmotywowany by zwyciężyć w wyścigu. Przed nami Pireneje i... jesteśmy optymistami - powiedział. Peleton wystartował z Courchevel bez zawodnika ekipy Fassa Bortolo - Dario Frigo, którego rano zatrzymała policja. Wcześniej celnicy francuscy zatrzymali żonę włoskiego kolarza. W jej samochodzie znaleziono najprawdopodobniej środki dopingowe. Wyniki 11. etapu, Courchevel - Briancon (173 km): 1. Aleksander Winokurow (Kazachstan/T-Mobile)- 4:47.38 2. Santiago Botero (Kolumbia/Phonak) strata 1 s 3. Christophe Moreau (Francja/Credit Agricole) 1.15 4. Bobby Julich (USA/Team CSC) 5. Eddy Mazzoleni (Włochy/Lampre) 6. Lance Armstrong (USA/Discovery Channel) 7. Cadel Evans (Australia/Davitamon-Lotto) 8. Levi Leipheimer (USA/Gerolsteiner) 9. Michael Rasmussen (Dania/Rabobank) 10. Georg Totschnig (Austria/Gerolsteiner) ten sam czas klasyfikacja generalna: 1. Armstrong - 41:59.57 2. Rasmussen strata 38 s 3. Moreau 2.34 4. Ivan Basso (Włochy/Team CSC) 2.40 5. Alejandro Valverde (Hiszpania/Illes Balears) 3.16 6. Botero 3.48 7. Leipheimer 3.58 8. Francisco Mancebo (Hiszpania/Illes Balears) 4.00 9. Jan Ullrich (Niemcy/T-Mobile) 4.02 10. Andreas Kloeden (Niemcy/T-Mobile) 4.16 11. Floyd Landis (USA/Phonak) 4.16 12. Winokurow 4.47