Weber udzielił wywiadu niemieckiemu tygodnikowi "Bunte". Przyznał w nim, że po tym jak "Schumi" odwołał swój powrót do F1 wiele się zmieniło. Teraz jest całkiem zdrów i gotów do walki na torze. "Jego kark jest całkowicie w porządku. Tak jak jego psychika. Może więc jeździć i wygrywać" - zapowiedział Weber. W jego słowa nie wierzy zbytnio Niki Lauda. 60-letni Austriak, były mistrz F1 mówi wprost: "Nie wierzę, żeby w tych plotkach było chociaż ziarno prawdy. Przynajmniej tak mi się wydaje po sygnałach, które otrzymuję". Lauda rozumie chęć zastąpienia Massy przez Schumachera, ale nie wydaje mu się, żeby Niemiec wytrwał w F1 przez cały sezon 2010. "Skoro teraz chce wrócić, to po co odchodził ze sportu jak był na szczycie?" - zadaje na koniec pytanie Niki Lauda.