"Wilczek" w Bytomiu uratował podopiecznym trenera Franciszka Smudy jeden punkt, strzelając gola w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Poznański pomocnik jest zaskoczony tym, iż "Czarne Koszule" liderują ligowej stawce, ale docenia klasę warszawian. - Polonia to bardzo mocny zespół, przede wszystkim też bardzo regularny, nie traci dużo punktów i jak jest w słabej formie, to mimo wszystko wygrywa. Każdy spodziewał się, że to Wisła czy Legia będą przewodzić tabeli, a tu Polonia po cichu powoli gromadzi punkty - analizuje. - Rywale na pewno będą starali się zaskoczyć nas z kontry, choć może być różnie. Polonia na pewno u nas nie będzie się tylko uparcie broniła i liczyła na wywiezienie stąd jednego punktu. Myślę, że będzie to bardzo ciekawy i wyrównany mecz. My musimy ruszyć do przodu, zaatakować i zdobyć trzy punkty. Taki mamy cel na najbliższe spotkanie. Musimy umiejętnie odpocząć mentalnie, by w niedzielę być maksymalnie skoncentrowani - twierdzi Wilk.