Przed sobotnim meczem z Portugalią w Lizbonie napastnik Southampton wie jak poradzić się z gwiazdami dowodzonymi przez Luiza Felipe Scolariego. "Musimy tylko zagrać bardzo wysoko w defensywie, kryć ich blisko, nie dać rozwinąć skrzydeł i sami spróbować strzelić gola, bo obrona to najsłabsze ogniwo Portugalczyków" - przekonuje popularny "Sagan". "Musimy zagrać jeszcze lepiej niż w Chorzowie, gdzie pokonaliśmy ich 2:1. Uwierzcie, że oni do dzisiaj są wściekli za tamtą porażkę, a poza tym ciężko im znieść to, że prowadzimy w grupie. Nie boimy się jednak, bo jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. A futbol to magiczna gra i w taki magiczny sobotni wieczór wierzymy wszyscy" - dodał Marek Saganowski.