Koniec z fatalnymi warunkami do uprawiania i oglądania gier zespołowych w halach w Warszawie. Jeszcze nie dziś, ale już w krótce. W stolicy wreszcie powstanie hala z prawdziwego zdarzenia. Interia dotarła do informacji miasta stołecznego, które przedstawiło nam plan inwestycyjny na najbliższe lata. Za około dwa tygodnie prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski na specjalnie zwołanej konferencji prasowej zaprezentuje bardzo szczegółową koncepcję budowy wielkiej hali miejskiej. To, gdzie zostanie wybudowana i na ile miejsc, jest jeszcze owiane tajemnicą. Będzie służyć przede wszystkim jednemu klubowi. Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska zdradza Interii, że chodzi o koszykarzy Legii Warszawa. - Prezydent przekaże opinii publicznej plan budowy dużej hali miejskiej oraz pełny harmonogram inwestycyjny. Taka hala jest w stolicy bardzo potrzebna. W obliczu zbliżającego się wielkimi krokami remontu Torwaru, nowa hala w Warszawie po prostu musi powstać. Chcielibyśmy, aby była domową dla jednego z klubów, to ważne chociażby ze względów na treningi. Mogłaby jednak służyć także innym drużynom i dyscyplinom. - Będą w niej rozgrywane m.in mecze w europejskich pucharach, czy o innym ważnym statusie. Być może to jest ten dobry czas, aby po olbrzymim sukcesie koszykarzy Legii wrócić do rozmów o budowie w Warszawie dużej hali. Zamierzamy to zrobić, czas jej budowy to około dwa lata - mówi Interii Renata Kaznowska. Wiceprezydent Warszawy: Nowa hala w stolicy jest potrzebna, Torwar przejdzie remont Sukces koszykarzy Legii Warszawa, która kilka dni temu zdobyła wicemistrzostwo Polski tylko utwierdził w przekonaniu, że nowa, duża hala w Warszawie jest niezbędna. Aż dziw bierze, że w najbogatszym polskim mieście w dalszym ciągu jej nie ma. Obiekt na Bemowie, w którym swoje mecze rozgrywają swoje koszykarze Legii może pomieścić zaledwie 1400 widzów. Jest w niej co prawda głośno, ale przede wszystkim ciasno i niekomfortowo. W takich warunkach zespoły w Polsce swoje mecze rozgrywały już dawno temu, pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Od tego czasu, w wielu miastach powstały nowoczesne hale. - Warszawa ma obecnie tylko jedną halę w której mogą się odbywać mecze z prawdziwego zdarzenia w europejskich pucharach, to jest Torwar. Ona należy do Centralnego Ośrodka Sportu, a więc nie jest halą w nadzorze miasta Warszawy. Torwar, musze niestety powiedzieć stał się halą bardzo komercyjną, tam jest bardzo mało sportu, co więcej, wkrótce będzie wymagał bardzo kompleksowego remontu, bo jego stan techniczny już dzisiaj o to woła. - Jest także plan, aby za jakiś czas rozbudować halę na Bemowie. Niedawno wybudowaliśmy tam nową trybunę na 650 miejsc, można też postawić jeszcze dwie takie trybuny i rozbudować obiekt do trzech tysięcy miejsc. Po przebudowie, niekoniecznie będzie to hala, w której występować będą koszykarze Legii. - Bardzo poważnie o tej inwestycji w tej chwili rozmawiamy. Na pewno jednak nie zrealizujemy jej, zanim nie wybudujemy hali dla koszykarzy Legii. Nie chcielibyśmy jej pozbawiać hali, w której obecnie grają - informuje Renata Kaznowska. W Warszawie powstanie hala narodowa na 25 tysięcy miejsc? "Zrobiliśmy, co do nas należało" Wiceprezydent Warszawy dodaje, że w stolicy potrzebne są trzy poziomy hal. Pierwszy, powinna stanowić duża hala narodowa, na 20-25 tysięcy miejsc. - Rada miasta stołecznego Warszawy swego czasu zrobiła to, co do niej należało. Nastąpiła zmiana planu zagospodarowania przestrzennego przy Stadionie Narodowym. Tam zostało wyznaczone miejsce pod budowę dużej hali narodowej. Uważam, że taka hala powinna być elementem bytu prawnego Spółki Pl.2012. Dlatego, że na Stadionie Narodowym imprezy sportowe organizowane są cztery razy w roku, może pięć. - Cała reszta, to jest komercja, odbywają się tam przede wszystkim koncerty. Taki duży stadion musi się utrzymać i to jest zrozumiałe. Postawienie hali obok, która byłaby w innym bycie prawnym spowoduje, że imprezy będą się kanibalizować. Stadion i hala, to powinien być jeden byt prawny, imprezy w nich powinny być odpowiednio dzielone - mówi Renata Kaznowska. - W 2018 wystosowałam list do premiera Mateusza Morawieckiego, który mówił swego czasu o budowie takiej hali. Rząd przeprowadził analizy, odbyły się także spotkania u nas w ratuszu, ale potem nic więcej w tej sprawie się nie wydarzyło - dodaje wiceprezydent Warszawy. - Marzy się mi także jeszcze trzeci poziom hali w Warszawie, takiej mniejszej, na trzy tysiące miejsc. W stolicy jest sporo świetnych drużyn. Są m.in siatkarze Projektu Warszawa, są koszykarki Polonii Warszawa. Hala dla koszykarek już się projektuje, powstanie przy stadionie Polonii, przy ulicy Konwiktorskiej. Te drużyny potrzebują dla siebie hali na dwa, trzy tysiące - zakończyła zastępca prezydenta Warszawy. Rozmawiał w Warszawie Zbigniew Czyż