Największe budżety sięgające nawet dziewięciu milionów złotych będą mieć mistrzowie Polski - "Anioły" z Torunia i gorzowska Stal. Z kolei o możliwych cięciach docierają informacje z Leszna. Z drugiej jednak strony nie musi tak jednak być, bo w przypadku Unii szczególne znaczenie dla budżetu mają wpływy z biletów. Wicemistrzowie Polski w ostatnich rozgrywkach zarobili na kibicach prawie 5 mln zł. To ogromne pieniądze, które w praktyce pozwalają na utrzymanie czterech klasowych zawodników. Wszystko więc zależy od widowni. W minionym sezonie średnia liczba widzów na meczach w Lesznie wynosiła 16 tysięcy. Szefowie Unii mają nadzieję, że w przyszłym roku będzie podobnie. W klasyfikacji najdroższych żużlowców Ekstraligi pierwsze miejsce zajmuje Tomasz Gollob z zarobkami 2,1 mln zł, trzysta tysięcy mniej wynosi kontrakt mistrza świata Nickiego Pedersena. Duńczyk zażądał niedawno 2,5 mln od Stali Gorzów, ale prezes Władysław Komornicki sprowadził go na ziemię i transferu nic nie wyszło.