"W sobotę gramy towarzysko z Osnabruck i może wtedy zdobędę pierwszą bramkę w 2009 roku? Mam nadzieję, że nie straciłem skuteczności" - zastanawia się Wichniarek. Wcześniej nie miał okazji nastrzelać zbyt wielu goli, bo w sparingu z Greuter Furth odpoczywał. Grał jedynie przeciw rezerwom Werderu Brema. Najskuteczniejszy napastnik Arminii jest również optymistą, jeśli chodzi o grę całej drużyny. "Obóz był mocny, ale uważam, że wykonaliśmy wszystko zgodnie z planem. Liczę, że udowodnimy to w meczach o punkty" - przyznaje. Wbrew oczekiwaniom kibiców, do Wichniarka nie dołączy zimą inny polski piłkarz. Marcin Mięciel zostanie na rundę wiosenną w VfL Bochum. "Arminia była nim zainteresowana, ale w Bochum stwierdzili, że Miętowy ma zostać. Szkoda, bo fajnie byłoby mieć w zespole rodaka. Ale do stycznia jest czas na znalezienie napastnika" - mówi z nadzieją w głosie. Tym napastnikiem nie będzie na pewno Rafał Grzyb z Polonii Bytom. "Nie wiem o kim mowa. Pierwsze słyszę, by Arminia była zainteresowana takim zawodnikiem. A na pewno coś bym słyszał" - dementuje transferowe plotki.