"Do tragedii doszło po treningu, gdy wszyscy wyszli z sali. Rozpoczęliśmy śledztwo w tej sprawie, to rutynowa czynność, w przypadku gdy zagrożone jest życie ludzkie" - powiedziała "Dziennikowi" Małgorzata Złakowska, oficer prasowy KMP we Włocławku. Na razie nie wiadomo dlaczego jedna z najlepszych zawodniczek na świecie w kategorii do 63 kg zdecydowała się na tak dramatyczny krok. "Przez ostatnie miesiące mocno przeżywała decyzje Polskiego Związku Judo, który ignorował ją przy wyjazdach na najważniejsze zawody. Na dramat sportowy nałożyły się kłopoty osobiste" - powiedział trener Edward Faciejew, który od lat współpracował ze Szczepańską. W jej kolekcji, oprócz "srebra" z Atlanty, jest brązowy medal mistrzostw świata, srebrny mistrzostw Europy, cztery medale w turniejach o Puchar Świata i 18 w mistrzostwach Polski.