Pierwszy set rozpoczął się dla Polek fatalnie. Dwa asy i trzy potężne ataki Włoszek spowodowały, że na tablicy wyników zrobiło się 0:5. Pierwsza przerwa techniczna to prowadzenie Włoszek już 8:2. Biało-czerwone były bezradne, a ich rywale grając na fali powiększały przewagę, pewnie kończąc seta wynikiem 25:12. Dzięki mocnej zagrywce i asowi Joanny Wołosz nieco inaczej rozpoczął się dla Polek drugi set. Prowadziły już 10:6 i wtedy o pierwszy czas poprosił trener rywalek Massimo Barbolini. Reprymenda poskutkowała, bo już kilka akcji później zrobiło się 15:14. Biało-czerwone nie dawały jednak za wygraną i rozstrzygnęły te partię na swoją korzyść 25:21. Trzeci set był bardzo wyrównany i jego losy decydowały się w końcówce. Tę lepiej rozegrały siatkarki Włoch i zwyciężyły 26:24. Uskrzydlone sukcesem Włoszki ostatnią partię pewnie wygrały 25:14. Polki czekają teraz cztery dni przerwy. Od piątku 12 sierpnia będą grały w drugim turnieju World Grand Prix w Zielonej Górze, gdzie ich przeciwniczkami będą reprezentacje Kuby, Korei i Argentyny. Po meczu powiedzieli: Kapitan reprezentacji Włoch Martina Guiggi: Dzisiejszy mecz był naprawdę trudny. Zaczęłyśmy świetnie jeżeli chodzi o zagrywkę. Druga odsłona spotkania, to pokaz jak silna potrafi być reprezentacja Polski. Wynik meczu mógł być zupełnie inny. Trener reprezentacji Włoch Massimo Barbolini: Jestem szczęśliwy, ponieważ zaczynaliśmy Word Grand Prix ze świadomością, że każdy mecz to krok do awansu do finału w Makao. Zrobiliśmy bardzo ważne trzy kroki, bo zdobyć w Polsce komplet dziewięciu punktów nie jest łatwym zadaniem. Kapitan reprezentacji Polski Milena Radecka: Mimo przegranego pojedynku z Włoszkami uważam, że nasza drużyna zagrała dobre spotkanie. Na pewno nie ustrzegłyśmy się wielu błędów, mimo to mam nadzieję, że dla kibiców był to ciekawy mecz. Na dziś zespół włoski okazał się dla nas zbyt silny, jednak trzeba podkreślić dużą ambicję i waleczność naszej drużyny. Trener reprezentacji Polski Alojzy Świderek: Chciałem pogratulować zespołowi Włoch, który okazał się dziś od nas lepszy i to dużo lepszy. Nie obwiniałbym zespołu za ten pierwszy set, bo płacimy trochę frycowe za brak doświadczenia w takich zawodach. Mam za to pretensje za końcówkę czwartego seta, gdy dziewczyny nie do końca grały tak, jak powinny. Polska wcześniej wygrała z Argentyną 3:0 i przegrała z Dominikaną 2:3. Włochy - Polska 3:1 (25:12, 21:25, 26:24, 25:14) Włochy: Giulia Rondon, Martina Guiggi, Carolina del Pilar Costagrande, Serena Ortolani, Valentina Arrighetti, Lucia Bosetti, Paola Cardullo (libero) oraz Ilaria Garzaro, Lucia Crisanti. Polska: Katarzyna Konieczna, Karolina Kosek, Berenika Okuniewska, Kinga Kasprzak, Joanna Wołosz, Zuzanna Efimienko, Paulina Maj (libero) oraz Klaudia Kaczorowska, Aleksandra Kruk, Anita Kwiatkowska, Anna Podolec, Milena Radecka.