Mecz z ostatnim zespołem w tabeli miał być dla Werderu okazją na przerwanie czarnej serii pięciu porażek z rzędu. Bremeńczycy mieli przewagę, ale długo nie mogli strzelić gola. W 20. minucie Claudio Pizarro trafił w słupek. Bramka padła dopiero w 66. minucie - Łukasz Piszczek nakładką blokował Mesuta Oezila tuż przed linią pola karnego Herthy, sędzia puścił grę, piłka przypadkowo trafiła do Marko Maricia, a ten pięknie przymierzył z woleja. Zdobyty gol najwyraźniej rozkojarzył Tima Wiesego. W kolejnej akcji bramkarz Werderu wyskoczył do dośrodkowania jakby od niechcenia i nie udało mu się zdjąć piłki z głowy Arne Friedricha. Futbolówka trafiła pod nogi Theofanisa Gekasa i błyskawicznie wylądowała w siatce. Werder atakował i w 81. minucie po dobrze wykonanym rzucie wolnym Claudio Pizarro z bliska pokonał Jaroslava Drobnego. W końcówce Hertha wykonywała rzut rożny. Pod bramkę rywali pobiegł nawet bramkarz zespołu z Berlina, ale to Łukasz Piszczek stanął przed szansą na doprowadzenie do remisu, lecz jego strzał przewrotką był niecelny. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga-sezon-zasadniczy,cid,623,sort,I">ZOBACZ SKŁADY OBU ZESPOŁÓW, PROGRAM 21. KOLEJKI I TABELĘ BUNDESLIGI</a>